Senator PO z Dolnego Śląska Tomasz M. i prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej W. byli członkami spółek z branży outsourcingowej. Sprawę bada Prokuratura Regionalna w Szczecinie.
Na Białołęce, jak w Ameryce Południowej, bandyci rządzili aresztem. Pracowało dla nich 20 strażników i trzy adwokatki. Ujawniamy kulisy śledztwa i akcji Centralnego Biura Śledczego Policji. Czytaj w nowej „Polityce”: w środę w kioskach i we wtorek wieczorem na Polityka.pl.
Amerykańscy agenci ściągnęli do Polski przestępców, którymi sami przez lata sterowali, po to tylko, żebyśmy ich tu zatrzymali i następnie im wydali. Czy to nie dziwne?
Źle, że czas płynie, a właściwie nic o sprawie rzekomego podsłuchiwania premiera nie wiemy. Trudno uwierzyć, by zakrojone na tak szeroką skalę przedsięwzięcie organizowała jedna osoba, jakiś podejrzany biznesmen drugiego sortu.
ABW po ostatniej publikacji „Gazety Wyborczej” stała się głównym podejrzanym w aferze taśmowej.
Biznesmen od podsłuchów w warszawskich restauracjach, jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, był osobowym źródłem informacji zarówno ABW, jak i CBA oraz CBŚ. Można rzec agent obrotowy.
O błędach prokuratury w sprawie afery podsłuchowej, o tym, dlaczego podsłuchiwanie staje się powszechne i dlaczego policjanci są sfrustrowani – mówi emerytowany generał policji Adam Rapacki.
Wydział przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku odtrąbił niebywały sukces, wykryto wielką korupcję. Czasem jednak tak bywa, że kiedy kurz opada, sukces staje się względny.
Rząd przyjął projekt zmian w funkcjonowaniu Centralnego Biura Śledczego. Zmieni się nazwa, potem siedziba. Czy Firma, jak mówią policjanci, będzie dzięki temu skuteczniejsza?
Doszło do przełomu, zapowiadana od dawna reforma Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego znów została… zapowiedziana.