Przynajmniej przez chwilę, bo politykom wszystkich opcji trudno będzie teraz oprzeć się pokusie rozdawania prezentów.
Do matek protestujących w Sejmie dołączyli przed Sejmem rodzice niepełnosprawnych dorosłych. Następni się szykują. Czego i kto może od państwa oczekiwać i dlaczego?
Mateusz Szczurek nie miał żadnych problemów z obroną budżetu na 2014 r. przed atakami posłów opozycji. Większe kłopoty będzie miał z egzekwowaniem oszczędności, które ten wymusza.
Niektórzy mogli przypuszczać, że wyciągnięcie pieniędzy z OFE pozwoli wicepremierowi Rostowskiemu wziąć głębszy oddech przy planowaniu przyszłorocznego budżetu. Nic bardziej mylnego. Dopięcie finansów publicznych na 2014 r. jest bowiem trudne z kilku powodów.
Licznik polskiego długu Leszka Balcerowicza stał się symbolem jego walki o reformy albo po prostu walki z rządem. Kto pamięta, że wisi już trzy lata?
Sejm pracuje nad nowelizacją budżetu na 2013 r. Różnica między wydatkami a dochodami kasy państwa przekroczyła 51 mld zł. Jest aż o 16 mld zł większa, niż pierwotnie planował wicepremier Jacek Rostowski.
Demontaż bezpieczników fiskalnych pozwoli na zwiększenie tegorocznego deficytu budżetowego. To rozwiązanie korzystne dla gospodarki, ale niebezpieczne dla finansów państwa.
Jacek Rostowski gra trzy partie jednocześnie. Z rynkami finansowymi, Komisją Europejską oraz wyborcami. Właśnie stracił figurę, budżet trzeba nowelizować. Tę przegraną zaplanował jednak wcześniej.
Ostre hamowanie gospodarki, a może recesja? Wzrośnie bezrobocie? A przede wszystkim - czy możemy mieć pretensje do rządu, że wcześniej nie zareagował na problemy budżetu państwa? I czy zareagował dobrze? Na te pytania starali się odpowiedzieć publicyści POLITYKI na antenie Radia TOK FM.
O konieczności nowelizacji tegorocznego budżetu, który i tak przecież się nie spinał, wiedzieliśmy od miesięcy. Wystarczyło śledzić komunikaty Ministerstwa Finansów na temat sprawnej realizacji wydatków i niskich wpływów do państwowej kasy, żeby pozbyć się w tej sprawie złudzeń.