Polska i Węgry wstępnie zablokowały dziś budżet UE i Fundusz Odbudowy. Zaczyna się ostry etap negocjacyjny, który Niemcy chciałyby zakończyć na grudniowym szczycie.
Prawnie możliwe jest skonstruowanie Funduszu Odbudowy bez Polski i Węgier i prowizoria budżetowe. Ale Bruksela nie szykuje jeszcze takiego scenariusza.
Co oznaczają groźby wicepremiera i prezesa PiS w sprawie budżetu UE? Reguła „pieniądze za praworządność” i tak okaże się ułomna. Ale europarlament będzie opierał się szantażom Polski i Węgier, by rozwodnić ją jeszcze bardziej.
Europosłowie kręcą nosem na kompromis budżetowy zawarty na ostatnim szczycie w Brukseli. Chcą m.in. wzmocnienia zasady „fundusze za praworządność”.
Przywódcy dopiero piątego dnia porozumieli się w sprawie budżetu i Funduszu Odbudowy. Ile wynegocjowała Polska? I co z regułą „pieniądze za praworządność”?
Trwa budżetowy szczyt UE w Brukseli. Na początku piątego dnia spotkania unijnych liderów wciąż nie ma ostatecznego porozumienia w najważniejszych kwestiach.
Najważniejszy spór dotyczy sum i kontroli nad środkami z funduszu odbudowy po koronakryzysie. Dla Polski dużym kłopotem jest neutralność klimatyczna i reguła „pieniądze za praworządność”, choć już i tak rozwodniona.
Ile pieniędzy Polska dostanie z budżetu? Spory wzbudza dość hojny dla Warszawy sposób podziału funduszu odbudowy po koronakryzysie i szczegóły zasady „pieniądze za praworządność”.
Tylko w „Polityce”. Rozmowa z kanclerz Angelą Merkel o tym, jak Unia chce wyjść z kryzysu, o zmianie europejskiego kursu Niemiec, praworządności, relacjach z Chinami i Rosją.
Polska ma być w czołówce krajów korzystających z funduszu odbudowy. Ale Unię czekają jeszcze bardzo trudne rokowania w sprawie ostatecznego kształtu tej pomocy.