Izba Gmin przeprowadziła głosowania, które powinny odbyć się ponad dwa lata temu, ale odrzuciła wszystkie warianty rozwodu. O ile kolejne głosowania nie przyniosą przełomu, już w kwietniu czeka nas kosztowny brexit bez umowy.
Szczyt o odraczaniu rozwodu z Londynem po raz pierwszy doprowadził do ostrych sporów w Unii co do Brytyjczyków. Głównym jastrzębiem jest Emmanuel Macron.
Głównym tematem marcowego szczytu UE miały być relacje z Chinami, ale Brytyjczycy znów wciągnęli Brukselę w rozgardiasz brexitowy. Londyn prosi Unię o odroczenie rozwodu, ale dzisiejszy szczyt na to się nie zgodzi.
Europa zaczyna mieć już dość Brytyjczyków zamotanych w swój brexit, którzy wciąż nie potrafią ani wyjść z Unii Europejskiej, ani w niej zostać. Ten smętny przykład złych decyzji i politycznej niemocy jest przestrogą dla innych krajów.
Brexit to nie jest wina brytyjskiej klasy politycznej, ale przestroga dla każdej demokracji.
Zanim brexit odetnie Wielką Brytanię od kontynentu, mamy jeszcze okazję na spotkanie bez barier z najnowszą sztuką zza kanału La Manche. I to na dwóch jednocześnie otwartych wystawach.
Jak mieszkańcy Londynu widzą brexit? Oto kilka refleksji przed 29 marca.
Londyn może jednostronnie wyłącznie odwołać brexit lub wyjść z UE bez żadnej umowy. Ale do odroczenia rozwodu, który miałby dokonać się w uporządkowany sposób, trzeba zgody wszystkich krajów Unii. A to nie jest przesądzone.
Rozmowa z europosłanką Danutą Hübner o tym, dlaczego brexit to oszustwo i czy Brytyjczycy jeszcze zawrócą znad przepaści.
Premier Theresa May zdobyła wczoraj pozorne ustępstwa ze strony UE co do brexitu. Pozostaje pytanie, czy twardzi brexitowcy w Izbie Gmin zechcą je uznać za pretekst do poparcia umowy z Unią w wersji May ze strachu, że bardzo odwlecze się rozwód z Brukselą.