Każdy będzie mógł indywidualnie poznawać tajniki wspaniałego świata muzyki bluesowej.
Zaledwie 9 piosenek, ale każda przedniej jakości, stylistycznie mieszczące się w kategorii „americana”.
Płyta kusi słuchacza wielością barw i rytmów, świetnymi kompozycjami i doskonałym wykonaniem.
Radość ze wspólnego grania przekształca się w radość słuchania.
Wspaniała wokalistka o hipnotyzującym głosie.
Cała płyta to kawał bardzo solidnej bluesowej roboty.
Ciche słuchanie tej płyty całkowicie mija się z celem. Nichols i jego koledzy wymagają soczystego wzmocnienia.
W 100. rocznicę urodzin mistrza
Hart i Bonamassa znakomicie wzajemnie się rozumiejąc, wydają się również w pewnym sensie trzymać się w ryzach.
Warto się zapoznać się z tymi 12 piosenkami, bo to wciąż bardzo porządne blues-rockowe granie i śpiewanie.