Można sobie wyobrażać, pod jakim ciśnieniem będzie pracować Państwowa Komisja ds. Pedofilii po wejściu w życie nowelizacji ustawy. Jej dotychczasowy przewodniczący Błażej Kmieciak ma już doświadczenie. I – w jego wyniku? – zszedł z linii strzału.
Płynęły miesiące, trwały procedury, a Kinga dalej mieszkała pod jednym dachem ze swoim oprawcą. Coraz bardziej przerażona i bezradna. Na naszych oczach dzieci odbierają sobie życie, a państwo tylko bezczynnie się przygląda.
Przez wiele miesięcy o pracach państwowej komisji ds. pedofilii było cicho. Teraz publikuje raport i ciekawie brzmiące rekomendacje dotyczące zmian w prawie. Problem w tym, że ma nader wątłe narzędzia działania.
Nigdzie Kościół nie oczyścił się sam. U nas także widać już wyraźnie, że wszelkie inicjatywy, które powołał on lub rząd, po prostu nie działają. Ofiary mogą się czuć zdradzone.
Błażej Kmieciak głosami 244 posłów został wybrany szefem państwowej komisji ds. wyjaśniania pedofilii. Jest znany z tego, że deprecjonuje skalę problemu wśród duchownych.