Klasyczna opowieść o początkach uniwersytetu w Europie zaczyna się niemal zawsze od Bolonii i Paryża, od XII w. W schemacie tym nie ma najczęściej Konstantynopola. Czy słusznie?
Do dziś pozostałości umocnień teodozjańskich robią na zwiedzających ogromne wyrażenie.
Konstantynopol, dla obywateli cesarstwa po prostu Polis – Miasto, przez wieki był centrum chrześcijańskiego świata.
Jakie były główne wyznaczniki stosunków społecznych w długich dziejach bizantyńskiego społeczeństwa?
W obrębie religijności bizantyńskiej rozkwitły monastycyzm, kult świętych, ich podobizn (ikon) oraz ich żywoty.
Choć bizantyńscy władcy wkładali wiele wysiłku w ujednolicenie wyznaniowe państwa, pod względem religijnym cesarstwo pozostawało różnorodne, także w obrębie dominującego chrześcijaństwa.
Armia bizantyńska swój rodowód wywodziła bezpośrednio z wojskowości rzymskiej. Machina wojenna przechodziła kolejne szczeble ewolucji od legionów do średniowiecznej armii, ponosząc dotkliwe klęski i odnosząc niespodziewane zwycięstwa.
Sekretarz cesarski Jan Kinnamos (XII w.) na długo przed Machiavellim stwierdzał, że ponieważ liczne i zróżnicowane środki prowadzą do celu – jest obojętne, które z nich zostaną w dyplomacji zastosowane.
Państwo, które zwykliśmy nazywać cesarstwem bizantyńskim, wyrosło z Imperium Rzymskiego. Na jego powstanie – jak pisał Georgije Ostrogorski, wybitny XX-wieczny bizantynolog – „złożyły się rzymski system prawno-ustrojowy, kultura grecka i wiara chrześcijańska”.