Socjologowie nazwali ich NEETs. Od angielskiego not in employment, education and training – nie pracują, nie kształcą się, nie szkolą.
Znów mamy 2 mln bezrobotnych i nawet rząd nie ukrywa, że ta liczba będzie rosła. Dla ludzi to najbardziej bolesny objaw kolejnej fali kryzysu. Udajemy, że z nim walczymy.
Bezrobocie wzrosło z 13,2 do 13,5 procent – podał GUS. To najwyższy wskaźnik od pięciu lat.
W Polsce 65-letni mężczyzna ma przed sobą jeszcze średnio 14,8 lat życia, jego rówieśniczka – ponad 19 lat.
Każdy może sobie ściągnąć Ukraińca do pracy. Każdy może też go oszukać. No bo przecież ktoś nam musi zbudować ten kapitalizm.
Mnóstwo młodych Polaków odczuwa na własnej skórze szczególny rodzaj upośledzenia: brak zdolności kredytowej. Niskie zarobki, tzw. śmieciowe umowy o pracę powodują, że banki nie chcą im pożyczać pieniędzy. A oni akurat kredytów najbardziej potrzebują.
O tym, że bezrobotni nie są bezrobotni, a urzędy pracy nie służą poszukiwaniu pracy - mówi Kordian Kolbiarz, dyrektor powiatowego Urzędu Pracy w Nysie.
Dla biednych, bezrobotnych, pogubionych życiowo polska polityka społeczna oferuje tylko jedno: nie pozwoli umrzeć im z głodu. Nie tędy droga.
Brytyjczycy znaleźli sposób na trwale i beznadziejnie bezrobotnych: państwo opłaca prywatnych osobistych doradców, holujących ich z powrotem do pracy. Teraz namawiają do tego samego polskie
Brytyjczycy znaleźli sposób na trwale i beznadziejnie bezrobotnych: państwo opłaca prywatnych osobistych doradców, holujących ich z powrotem do pracy. Teraz namawiają do tego samego polskie urzędy.