Praca to dla Polaków jeden z głównych czynników decydujących o pozycji społecznej. „Kto nie chce pracować, niech też nie je”, można w biblijnym skrócie podsumować przemianę podejścia do pracy. Czy kryzys i strach przed bezrobociem coś zmieni?
Stopa bezrobocia w marcu spadła. Tak wynika z cząstkowych danych z Powiatowych Urzędów Pracy. Na tym optymistyczne informacje się kończą, bo spadek jest fikcyjny.
Indie zmagają się z największym bezrobociem od prawie pół wieku. Co miesiąc na rynek pracy wchodzi tam ponad milion młodych. Połowa z nich nie znajdzie zajęcia.
Główny program społeczny, 500 plus, pozwolił partii Kaczyńskiego wygrać wybory. Ostatnie, ale może nie tylko te. Polacy uwierzyli, że choć rządzący zaliczają jeden blamaż za drugim, to sami biorą, ale i innym dają. I że dalej będą się dzielić.
Bezrobocie w Polsce wzrosło po raz pierwszy od początku 2015 r. Wbrew pozorom nie jest to zła informacja.
Według OECD zajmujemy 7. miejsce na świecie pod względem liczby przepracowanych godzin.
Eksperyment musi mieć naukowe podstawy – tu tego zabrakło.
Z Przemysławem Gackiem, współtwórcą portalu pracuj.pl, o tym, jak pracują Polacy, a jak ich pracodawcy.
Stopa bezrobocia spadła właśnie poniżej 10 proc., i to tuż przed wyborami. Ale już od dawna ta liczba nie budzi większych emocji, bo niewiele mówi o polskiej rzeczywistości.
Małgorzata Dullin chciała zatrudnić piekarza. Czym rozjuszyła bezrobotnych.