Bez względu na wszystko najważniejsza jest Polska. Dbająca o rodzinę i wartości, bezpieczna – napisała w nocy na Twitterze Beata Szydło.
Modelowa akcja Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dostarczyła dowodów do oskarżenia Beaty Szydło. Ale nie tylko.
Rekonstrukcja jakoś nie może się dokonać. Opóźnił ją jeszcze wniosek PO o wotum nieufności. PiS najpierw rząd obroni, a potem – jeszcze w grudniu – przystąpi do jego przebudowy. Prawdopodobny kierunek: premier Jarosław Kaczyński. Ale wciąż niepewny.
Gabinet Beaty Szydło traci impet, a na wierzch zaczęły wychodzić wewnętrzne spory. Wciąż jednak utrzymuje bardzo wysokie poparcie.
Beata Szydło zapewnia, że nie jest zmęczona, a wypalona to może czuć się Angela Merkel. Ale ci, którzy zagrażają pozycji premier, też nie wyglądają na zmęczonych. Rekonstrukcja to tylko fragment rozgrywek wewnątrz rządzącej ekipy.
Zgodnie z francuskim prawem z pomnika Jana Pawła II w miejscowości Ploermel w Bretanii ma zniknąć krzyż.
Choć od prawie dwóch lat jest premierem, to prawie w każdy weekend przyjeżdża do rodzinnej wsi Przecieszyn pod Brzeszczami. Bo jak twierdzą sąsiedzi, tylko tu jest naprawdę sobą.
Prezydent mógłby Kaczyńskiemu w zmianie władzy pomóc, biorąc na siebie sprawy, za którymi Kaczyński nie przepada.
Z analiz PKP wynika, że po tym jak Szydło została premierem, „potencjał potoków pasażerskich powiatu oświęcimskiego, w tym gminy Brzeszcze”, nieoczekiwanie wzrósł.
Gdyby szefowa polskiego rządu nagle zniknęła, pewnie mało kto by to zauważył. Nie wnosi niczego własnego, jest figurą zbędną. Ale to właśnie kieszonkowy format Beaty Szydło jest jej największym atutem.