Zewsząd, jak to w Polsce, ryczał chaos napisów i kolorów. Szwedzi, Niemcy i Duńczycy chodzili po tym wszystkim z wytrzeszczonymi oczami i robili zdjęcia. „Sobota z pożyczką!” – kusiła reklama na jednej z kamienic.
Są tereny, które zyskały, gdy kryzys przyhamował inwestycje. Mniej zabudowane to często mniej popsute. Szczególnie mogłyby zyskać Półwysep Helski i Mierzeja Wiślana.
Latem nad Bałtykiem szukamy słońca i czystego piasku. My proponujemy wędrówkę szlakiem nadmorskich fortyfikacji z XIX–XX w. i poligonów. Coraz więcej militarnych obiektów udostępnianych jest turystom, a ich tajemnice odsłaniają tajne dotąd archiwa.
Kończą się czasy pustego morza, użytkowanego głównie przez żeglugę i rybaków. Nadeszła pora prawdziwego inwestowania, także w polskiej części Bałtyku.
Źle pojęta ekologia oraz nietrafione pomysły ochrony Bałtyku mogą sprawić, że nie będzie na nim miejsca dla rybaków.
Wybrzeże się zbroi. Betonujemy i umacniamy już prawie 300 km plaż. Oficjalny powód: walka z morzem. Ani się obejrzymy, a nasze plaże zaczną przypominać Linię Maginota.
Dzieje kostiumu kąpielowego przez stulecia okrywał mrok. Dzisiaj okazuje się, że kanon stroju na plażę powrócił do swojej doskonałej, starożytnej formy.
Historie, które składają się na tekst, zostały zasłyszane w listopadzie 2011 r. w Białogórze, Dębkach, Karwi, Jastrzębiej Górze, Władysławowie, Jastarni, Juracie, Helu, Krynicy Morskiej i Stegnie.
Dostęp do bałtyckich plaż się kurczy. Jeśli dalej będzie nam tak świetnie szło z apartamentowcami z tzw. widokiem, to Polska sama odetnie sobie dostęp do morza.
W błyskawicznym tempie, mimo ochrony prawnej, znikają najpiękniejsze miejsca polskiego wybrzeża. Oto historia jednego klifu.