Michał Kołodziejczak, następca Andrzeja Leppera, skorzysta ze wszystkich sposobów stosowanych przez PiS, a nawet pójdzie dalej. Na razie deklaruje, że nie chodzi mu o pieniądze, ale o godność rolników, którą PiS podeptało.
Myśliwi już jedną epidemię – afrykańskiego pomoru świń – skutecznie roznieśli po całej Polsce. Teraz mają pomagać w rozprzestrzenianiu się pandemii koronawirusa.
Czy po podpisaniu przez prezydenta specustawy karzącej więzieniem za utrudnianie polowań do lasów wylegną spacerowicze?
Senat nie odrzuci ustawy wprowadzającej kary za przeszkadzanie myśliwym i praktycznie odbierającej obywatelom swobodny wstęp do lasu. Tzw. lex Ardanowski poprą senatorowie PSL.
Jeśli PiS zmienia aż dziewięć ustaw, żeby myśliwi mogli strzelać do zwierząt bezkarnie (czy na pewno tylko do dzików?), to znaczy, że lasy zostały sprywatyzowane. Przy pomocy tłumika i pod pretekstem walki z ASF.
Kto spotyka w mieście dzika, ten... przeważnie się nie boi. Mimo to w Warszawie prowadzony jest intensywny odstrzał dzików. Z niewielu ponad 1000 żyjących obecnie dzików w Warszawie życie straci połowa.
Wirus ASF nie odpuszcza, zagrażając nie tylko dzikom, ale i trzodzie chlewnej. Niedawno potwierdzono jego największe dotąd ognisko w Polsce. Trwają zaawansowane, ale i niezwykle trudne badania nad szczepionką dla świń. Tymczasem okazuje się, że ratunkiem może być także podawana doustnie szczepionka dla dzików.
Już bez medialnego rozgłosu, ale do dzików strzelają i strzelać będą.
Brak skutecznej bioasekuracji, skup chorych zwierząt na mięso, antybiotyki, choroba szalonych krów o atypowym charakterze – z wszystkimi tymi problemami muszą się mierzyć nie tylko polscy hodowcy, ale też konsumenci.
Henryk Kowalczyk ma kłopot na własne życzenie. I sam minister, i bodaj wszystkie podległe mu agencje rządowe chorują na wspólną przypadłość.