Nad Ukrainą zbierają się czarne chmury. Wygląda na to, że na początku przyszłego roku Rosjanie ruszą do ostatecznej rozprawy z tym krajem. Ich siły na granicy są imponujące i rozmieszczone w nieprzypadkowych miejscach.
Rosyjska zbrojeniówka każdego roku zadziwia świat projektami kolejnych superbroni. Są nie tylko rewolucyjne, ale i nie mają odpowiednika na świecie. Pytanie tylko, czy istnieją.
Zamiłowanie do car puszek w Rosji nie przeminie chyba nigdy. Co prawda pomysły w stylu poruszających się pod ziemią czołgów czy ciężkich armat strzelających z pokładu samolotów mamy już za sobą, ale nowoczesnych car puszek w Rosji nie brakuje.
Ostatni pożar na supertajnym okręcie podwodnym AS-12 Łoszarik uświadomił światu, że rosyjska marynarka wojenna stanowi prawdziwe zagrożenie. Nie z powodu swojej siły bojowej, lecz stanu, w jakim się znajduje. Zagraża głównie samej sobie, ale w niesprzyjających okolicznościach może dojść do nieszczęścia na skalę światową.
1 lipca doszło do awarii na rosyjskim okręcie podwodnym. Groźny pożar wybuchł na niezwykłej jednostce, zginęło 14 członków załogi.
Dlaczego i na jaką skalę współczesne państwa korzystają z usług najemników.
W defiladzie, ciągnącej się kilometrami przez ulice Londynu, uczestniczyły wojska wszystkich krajów zwycięskiego sojuszu, z wyjątkiem reprezentacji ZSRR i Polski.
Rozpoczynające się manewry Zapad-2017 mają mieć skromniejszy charakter, niż spekulowano. Rosjanom nie są dziś potrzebne wielkie ćwiczenia, bo atak na Zachód ostro trenują od dawna.
Defilada została tak perfekcyjnie przygotowana, że publiczność okazała się zbędna. Postronne oko mogłoby nie docenić tego, co tak pięknie pokazali w telewizji.
Płytkie morze na północy Europy stało się właśnie kolejną, po Ukrainie, areną konfrontacji Rosji z Zachodem. Może nawet bardziej wybuchową.