Powołując się na źródła rządowe, PAP podała, że premier Donald Tusk – na ubiegłotygodniowej konferencji pod hasłem „Przyjaciele Libii” – miał zadeklarować pomoc humanitarną w wysokości miliona złotych. To gest niefortunny i niekonsekwentny.
Libia świętuje wyzwolenie, w Syrii reżim walczy o przetrwanie. Ale w Tunezji i Egipcie, gdzie od obalenia dyktatorów minęło już siedem miesięcy, wciąż nie widać światła w tunelu. Dokąd zmierza arabska wiosna ludów?
Trypolis zdobyty, ale do stabilizacji Libii droga daleka. Jeśli rebelianci nie wybiorą wspólnych władz, krajowi grozi wojna domowa jak w Iraku.
Syryjskie wojsko pacyfikuje kolejne niepokorne miasta. Jest już ponad 1,5 tys. ofiar, ale większość Syryjczyków woli się nie wychylać i nie protestować.
Rozmowa z socjologiem Radosławem Markowskim o tym, jakie doświadczenia Europy Środkowej mogą przydać się nowym arabskim demokracjom i dlaczego w Polsce powinien był odbyć się drugi Okrągły Stół
Oczywiście ma rację adwokat byłego prezydenta Tunezji, gdy mówi, że wyrok skazujący Ben Alego i jego żonę na wieloletnie więzienie to farsa.
Demokratyczne protesty w Syrii nie mogą osiągnąć masy krytycznej, odpowiednio dużej, by wstrząsnąć reżimem Baszara Asada. Siły wierne prezydentowi pod hasłem walki z islamistami i terrorystami brutalnie tłumią każdy przejaw buntu.
Nikt nie potrafi stanowczo odpowiedzieć na to pytanie. Na razie kamaryla skupiona wokół Baszara al-Asada nie ma najmniejszego zamiaru pakować walizek i uciekać z Damaszku.
Oczywiście nikt nie wie. Na razie NATO o trzy miesiące przedłużyło swoją interwencję, do końca sierpnia zobowiązuje się bronić libijskich cywilów i dawać lotnicze wparcie rebeliantom walczącym z wojskami Muammara Kadafiego.
Dla wielu imigrantów maleńka Malta jest pierwszym przystankiem w Europie. Pierwszym i jedynym, chociaż przeprawiając się przez morze liczyli na inną przyszłość.