Tilda Swinton ma wypisaną na twarzy melancholię, a scenariusz mojego filmu powstał specjalnie dla niej – mówi tajski reżyser filmowy Apichatpong Weerasethakul, laureat nagrody jury w Cannes za dramat „Memoria”.
Fabuła sprowadza się do kilku hipnotycznych spotkań cierpiącej na dziwne halucynacje dźwiękowe bohaterki z ludźmi, którzy mają jej pomóc wyjaśnić źródła jej przypadłości.
Po dwuletniej przerwie wymuszonej lockdownem na Croisette wróciło życie. Nietypowo, bo w lipcu i z dwumiesięcznym opóźnieniem, we wtorek rusza największa, długo oczekiwana 74. edycja festiwalu, bez którego branża filmowa przypominała jedynie swój cień.
Apichatpong Weerasethakul − warto zapamiętać to trudne nazwisko. Tajski reżyser jest bowiem największym nowatorem współczesnego kina.