Najbardziej w tej książce przerażające jest to, jak bardzo staje się aktualna.
Upamiętnienie Jana Maletki na stacji w Treblince, bez podania kontekstu, oznacza manipulację w jej najprymitywniejszej formie. Wprowadzanie ludzi w błąd poprzez ujawnianie tylko jakiejś części prawdy.
Marsz Niepodległości i antysemickie zajścia w Kaliszu każą się zastanowić, na ile skrajna prawica stała się znaczącą siłą polityczną, na ile jest sojusznikiem PiS, a na ile jego wrogiem.
W Europie Środkowo-Wschodniej po drugiej wojnie na stary antysemityzm nałożył się mit żydokomuny. Wystarczyła iskra, żeby doszło do wybuchu.
Można traktować te enuncjacje jako zabawny folklor polityczny, tyle że władza marzy, aby stało się to powszechnym standardem. I temu chwacko pomagają moi „ulubieni” autorzy.
Ks. Guz wypowiedzią o mordach rytualnych dotknął bolesnego miejsca w bogatym spektrum spraw związanych z konfliktem katolicko-żydowskim i dziejami prześladowań Żydów.
Polskie reakcje na artykuł o postawieniu przed sądem dwojga badaczy Holokaustu pokazują, że nie ma dziś u nas klimatu do rzeczowej dyskusji na ten tragiczny temat.
Swoją faszystowską działalność nowy dyrektor, jak twierdzi, zakończył w 2013 r. Podobno za nią przeprosił, ale przeprosiny bez konsekwencji są urąganiem i kpiną.
Czy wyrok w ogóle musiał zapaść w tak kontrowersyjnych okolicznościach? Niech to rozstrzygną prawnicy, jeśli profesorowie Barbara Engelking i Jan Grabowski zdecydują się na apelację. A pewnie się zdecydują.
Neon trafia w moment, kiedy w społeczeństwie wykluczenie staje się codziennością. Nazwisko Chominowej świecące wesoło na murze dawnego getta może być dla wielu bolesne.