Chciał być piłkarzem, a został Matadorem, legendą Zorro, Kotem w butach ze „Shreka”, El Mariachim, Pablem Picassem, a w końcu samym Pedro Almodóvarem. Dziś kończy 60 lat.
Perfekcjonizm to najlepsza droga, by zostać faszystą – mówi Antonio Banderas, odtwórca głównej roli w dramacie „Ból i blask” Almodóvara.
W festiwalowych rankingach nowy film Pedro Almodóvara „Ból i blask” bije na głowę wszystko, co do tej pory pokazywano w Cannes.
Bohaterem pierwszego sezonu serialowej antologii „Geniusz” był Albert Einstein – w głównej roli błyszczał Geoffrey Rush. Kolejne 10 odcinków poświęcone jest życiu i twórczości Pabla Picassa, z Antoniem Banderasem w roli starszego malarza i Alexem Richem wcielającym się w jego młodszą wersję.
Jedno z największych rozczarowań sezonu.
Hiszpański aktor opowiada o doświadczeniach Latynosa w Hollywood, powrocie do Almodóvara, optymizmie i miłości
Woodyallenowski humor można lubić albo nie, nie sposób mu jednak odmówić przenikliwości w sprawach obchodzących każdego.