Tegoroczne Biennale w Wenecji to rzecz dla szukających nowych doświadczeń i nieoczywistości. A obecność Polaków da się zauważyć.
Przemieszczanie się między pawilonami przypominało drogę między placem św. Marka a mostem Rialto. Jak się zaprezentowała Polska? „Dajcie mi dowolnego artystę i milion dolarów, a uczynię z niego światową gwiazdę” – mawiał ponoć wielki marszand Leo Castelli. Minęło pół wieku, a reguła nadal obowiązuje.
Otwarta w stolicy Słowenii wystawa malarstwa Andrzeja Wróblewskiego „Waiting Room” („Poczekalnia”) jest kolejnym wydarzeniem w jego artystycznym życiu po życiu, które przypomina rollercoaster.
Tak pomyślaną wystawę ogląda się z dużym zainteresowaniem, a bogactwo zgromadzonych prac robi wrażenie.
Poślizgnął się, upadł i zginął podczas spaceru po górach. Choć miał zaledwie 29 lat, pozostawił po sobie legendę jednego z najbardziej niezwykłych polskich twórców. Właśnie mija 50 rocznica śmierci Andrzeja Wróblewskiego.