„Zza grobu chcę przypieprzyć wszystkim »Dziennikami«” – odgrażał się Andrzej Łapicki. Wydane sześć lat po śmierci aktora najmocniej jednak uderzają w samego Łapę.
Zmarł Andrzej Łapicki. Piękny Pan Andrzej. W pierwszych pośmiertnych wspomnieniach o aktorze najczęściej pojawiają się słowa: elegancja, wspaniały głos, wielka kultura, autoironia, no i oczywiście – hollywoodzka uroda.
Andrzej Łapicki na zawsze zostanie ostatnim wielkim amantem polskiego teatru i kina. Nikt tak jak on nie potrafił flirtować i uwodzić – charyzmą, inteligencją, wiedzą, poczuciem humoru, zmysłem ironii, elegancją...
Andrzej Łapicki - wybitna postać polskiego kina i teatru, zmarł w sobotę rano. Miał 88 lat.
Rozmowa o zwykłym, ale szczęśliwym życiu i mediach, które w to nie wierzą. - Wskoczyliśmy do szuflady z napisem: psychofanka upolowała mistrza - mówi Kamila Łapicka.
Cała Polska zna mój ostatni samobójczy krok, to znaczy pojęcie za żonę młodej dziewczyny. W sędziwym wieku dałem sobie prawo do myślenia o przyszłości – mówił Andrzej Łapicki w ostatnim wywiadzie dla „Polityki”.
Urodzili się w pierwszej połowie lat dwudziestych ubiegłego stulecia. W kartotece pod nazwą życie zgromadzili obszerny zbiór zdarzeń, światów, przeżyć. Boją się słowa mądrość, wolą mówić o doświadczeniu. Z ich bardzo różnych losów wyłania się opowieść o tym, co w życiu najważniejsze.