Czy premier Andrej Babisz wraz z prezydentem Miloszem Zemanem chcą odebrać niezależność czeskiemu aparatowi ścigania? Kilkanaście tysięcy ludzi w centrum Pragi od początku tygodnia demonstruje przeciw planowanym roszadom personalnym w ministerstwie sprawiedliwości.
Czesi domagają się dymisji szefa rządu. Falę protestów wywołały nowe publikacje wokół wlokącej się za nim afery z wyłudzeniem dotacji unijnych. W tle zagadkowe informacje związane z dziećmi premiera.
Nasi południowi sąsiedzi po niemal roku wychodzą z politycznego kryzysu. Kontrowersyjny premier może odetchnąć, ale pozorny sojusznik Prawa i Sprawiedliwości wcale nie wesprze polskiego rządu na forum Unii.
Andrej Babisz podbił Czechów, odmieniając na wszelkie sposoby słowo klucz do czeskiej duszy: pragmatyzm.