Opowieść o rewolucji pióra Artura Domosławskiego niesie uniwersalne przesłanie – przywraca nadzieję, że nie wszystko stracone, że inny świat jest nie tylko pożądany, ale i możliwy.
Ogień trawi całe połacie zachodniego wybrzeża USA, greckie wyspy i amazońską dżunglę. Z pożarami nie radzi sobie Kanada, coraz więcej jest ich w Europie. A przy obecnej suszy walka z nimi jest bezowocna.
Zaginęli 5 czerwca w brazylijskiej części Amazonii – brytyjski reporter Dom Phillips i Bruno Pereira, znawca rdzennych ludów regionu. Już wiadomo, że zostali zamordowani.
Batista Afonso pochował wielu przyjaciół – obrońców Amazonii, liderów związkowych, robotników rolnych bez ziemi. Sam nie daje się zastraszyć ani przepędzić.
Rządy Jaira Bolsonaro plus pandemia cofnęły Brazylię o dwie dekady. Wróciły głód, przemoc i strach.
Amazonia pełni funkcję zbiornika węgla ze względu na zdolność wychwytu dwutlenku węgla z atmosfery. Niestety, swoje proklimatyczne właściwości traciła już kilkakrotnie.
Brazylijskim producentom wołowiny, którzy odpowiadają za dewastację lasów Amazonii, coraz trudniej prowadzić swoje biznesy. Ale nie poddadzą się bez walki.
Prezydent Brazylii podpisał się pod wspólną deklaracją na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow i zapowiedział zakończenie procesu deforestacji w swoim kraju do 2030 r. Problem w tym, że rzadko wywiązuje się z obietnic.
To był najgorszy od ponad dekady rok pod względem wycinki lasów tropikalnych. Dla prezydenta Bolsonaro to wciąż nie problem, a obrońców dżungli straszy przemocą.
Skala zniszczeń w lasach tropikalnych będzie najpewniej większa niż rok temu. Brazylijski prezydent udaje, że problemu nie ma. Dżungla to dla niego głównie obszar do inwestycji.