Rodzica bitego przez własne dzieci nie broni żadne prawo, nawet nie ma klasyfikacji prawnej tego zjawiska. W policyjnych kwestionariuszach o domowej przemocy jest rubryka: czy oddano dzieci pod opiekę krewnych. Czy odizolowano złe dzieci od rodziców – tego nie ma gdzie wpisać. Co setny polski rodzic przyznał CBOS, że jest bity przez dzieci.
Po nocnej zadymie kibiców w Warszawie z 13 na 14 maja rozliczenia miały być szybkie, surowe i przykładne. Ministrowie Ziobro i Dorn deklarowali koniec tolerancji dla chuliganów. Licytowano: sądy 24-godzinne, uproszczone procedury, wysokie kary. Minęło ponad 3,5 miesiąca. Zapadła cisza.
Futbol wymyślili Anglicy. Oni też wnieśli do Europy inny wynalazek – bandy chuliganów terroryzujące miasta po meczach piłkarskich. Ale też pierwsi pojęli, że bandytyzm futbolowy trzeba wytępić z całą surowością prawa. I, znowu pierwsi, dają sobie z tym radę.
Agresja przepełnia dziś szkołę. Uczniowie atakują kolegów. Nauczyciele atakują uczniów. A uczniowie – coraz śmielej – nauczycieli. Ich z kolei atakują rodzice. Szkoły przypominają stadiony piłkarskie, z tym że tam panują jaśniejsze reguły gry. Dla nowego ministra edukacji Romana Giertycha sposobem na uzdrowienie szkoły jest blokada komputerów przed pornografią, a środkiem na szkolną agresję – elektroniczny monitoring i kamery. Do tego dochodzi projekt PiS sankcjonujący kary cielesne w szkole. Taka terapia budzi przerażenie, jest wyrazem absolutnej nieudolności i bezradności władzy.
Sami siebie nazywają chuliganami. Mają własny teren, własny sposób na zarobek i własne rozrywki. Mają też swój język, który jest integralną częścią ich świata. Daliśmy im głos, by lepiej poznać i zrozumieć ten hermetyczny, osobny świat.
Podobnie jak zwierzęta, ludzie mają tendencję do reagowania strachem na działania obcych i do rozwiązywania konfliktów drogą agresji. Stąd biorą się wojny. Utrzymanie pokoju spoczywa więc na tych, którzy są na tyle silni, by zapanować nad źródłem strachu.
W tej lidze nie przekupuje się sędziów, nie kupuje meczów i nie dostaje się kartek za grę nie fair. Wręcz przeciwnie, właśnie za brutalne zachowanie dostaje się punkty. A te przyznawane są między innymi za pobicia, frekwencję na meczach i przede wszystkim za burdy na stadionach i wokół nich.
Podczas niedawnego festiwalu muzyki country w Mrągowie zabito człowieka. Obserwatorzy i organizatorzy tej imprezy mówili, że nigdy przedtem nie dochodziło tam do aktów chuligaństwa na taką skalę jak w tym roku. Wszak country to muzyka raczej konserwatywna, łagodząca obyczaje. Również w lipcu przy okazji festiwalu muzyki alternatywnej w Giżycku doszło do zadym wszczętych przez młodych fanów punk-rocka. W sierpniu na poznańskim rynku miała miejsce regularna ostra bitwa między punkowcami a skinami. Dokładnie w tym samym czasie tłum wracający z podkrakowskiego lotniska, gdzie zorganizowano koncert Inwazji Mocy, demolował autokary, bił i terroryzował kierowców prywatnych samochodów. Inwazja Mocy przeistoczyła się w Inwazję Przemocy.