Niezrozumiałe działania i uparte milczenie NBP mogą mieć trwałe negatywne skutki dla polskiej gospodarki. Raz rozkręconą spiralę inflacyjną trudno powstrzymać – szczególnie instytucji, która nie budzi już zaufania.
Coś, co nadaje się na sprawę dla komisji śledczej, w państwie PiS zostanie zamiecione pod dywan. Nie łudźmy się, że spotkania Hofman–Czarnecki wywrócą tę władzę. Zwłaszcza że zbyt wiele towarzyszy im wątpliwości kłócących się z narracją Romana Giertycha.
Prezes Adam Glapiński w czasie pandemii straszy zwolnieniami i naganami. Nie chciał się zgodzić na pracę zdalną. Uległ, choć tylko częściowo, dopiero pod naciskiem związków zawodowych.
Zeszłoroczna afera z gigantycznymi zarobkami współpracowniczek prezesa Adama Glapińskiego wymusiła na PiS uchwalenie ustawy ujawniającej wynagrodzenia w NBP. Są nowe dane, są nowe premie, ale i tak niewiele z tego wynika.
Sprawa płac bankowców od dawna budzi emocje. Nie tylko w Polsce. Cały świat zastanawia się, dlaczego akurat ta grupa menedżerów musi zgarniać tak ogromne pieniądze?
Nagrody przyznane właśnie przez prezesa NBP Adama Glapińskiego niektórym pracownikom, a także... Markowi Chrzanowskiemu, byłemu prezesowi KNF, raczej nie przysporzą PiS popularności. Prowokują za to liczne pytania.
Martyna Wojciechowska odebrała sobie tyle, ile mogła, a o tym, jak duża jest to suma, najlepiej świadczy to, że większość pracujących Polaków nie jest w stanie miesięcznie jej zarobić.
Prezes NBP Adam Glapiński rękami i nogami bronił się przed ujawnieniem zarobków w banku centralnym. Teraz już wiemy, dlaczego.
Prawu i Sprawiedliwości szkodzi upór prezesa NBP, broniącego tajności zarobków dwóch bliskich współpracowniczek. Szkodzi też samemu bankowi centralnemu, gdyż sondaże pokazują gwałtowny spadek zaufania do tej instytucji.
Katowicki sąd, odrzucając wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu, zdecydował, że były szef KNF Marek Chrzanowski wyjdzie na wolność. Decyzja racjonalna. Tylko skąd prezes NBP Adam Glapiński wiedział o niej dwa tygodnie wcześniej?