Wypowiedź rzecznika policji oznacza tyle: olewamy rzecznika praw obywatelskich, bo nie ma uznanej struktury konstytucyjnej. Jest tylko władza PiS i władza służb.
Nękanie rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara z wykorzystaniem kłopotów z prawem jego syna urąga standardom państwa demokratycznego. Urąga także standardom etycznym w mediach i debacie publicznej.
Mamy w Polsce rzecznika praw obywatelskich, krytykowanego za upominanie się o podstawowe prawa, oraz rzecznika praw dziecka, wspominającego z estymą, jak ojciec zbił go tak, że nie mógł siedzieć.
Przez ponad dwa lata rządów PiS w dziedzinie praw obywatelskich nie poprawiło się nic. Doszły za to nowe problemy.
W myśl wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE wycinka puszczy była nielegalna. Władze łamały prawo, a obywatele usiłowali temu zapobiegać.
Przeciwdziałanie dyskryminacji to według rządzących tylko jedna z przewin Adama Bodnara.
Chodzą pogłoski, że miejsce Adama Bodnara zajmie Antoni Bojańczyk. Kim jest i jakie ma poglądy?
Trudno się łudzić, że obecna władza sprzyja ochronie praw mniejszości.
Czy PiS nie rozumie roli RPO we współczesnych ustrojach politycznych? Nie jest ich zadaniem bronienie urzędującej władzy przed Komitetem Praw Człowieka ONZ.
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar o paraliżu Trybunału Konstytucyjnego, dobrej zmianie w sądach i prokuraturze oraz bierności prawników.