Opinia rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara w sprawie planowanych przez PiS wyborów prezydenckich w czasie pandemii trafiła właśnie do Senatu.
O Polsce w czasie próby rozmawiamy z wybitnymi przedstawicielami życia publicznego w cyklu dyskusji online zorganizowanych przez Fundację im. Stefana Batorego i Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich pod patronatem „Polityki”.
Państwo umacnia swoją pozycję, a obywatel staje się coraz bardziej bezbronny – Adam Bodnar przedstawił w Senacie sprawozdanie za... 2018 r. Dopiero teraz, bo poprzedni Senat zdominowany przez PiS nie chciał go wysłuchać.
Marcin Warchoł jako pełnomocnik rządu ds. praw człowieka będzie działał przy ministrze sprawiedliwości (umocowany jako sekretarz stanu). Zbigniew Ziobro od początku jest jego politycznym mecenasem.
W stylu prowadzenia polityki widzę ogromne zagrożenie dla praw obywateli. Martwi mnie, jak daleko jest dziś cała machina zarządzania państwem od zapewnienia obywatelom prawa do bezpiecznej przyszłości – mówił RPO Adam Bodnar, zamykając III Kongres Praw Obywatelskich.
Wygrane sprawy Grażyny Wolszczak, Macieja Stuhra czy Mariusza Szczygła pokazują, że władza musi podjąć działania i choćby stopniowo respektować obowiązki, na które przystała w umowach, porozumieniach – mówi dr hab. Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich.
Adam Bodnar rozwiał wątpliwości i nadzieje. „Nie będę kandydował w wyborach prezydenckich” – oświadczył w środę w TOK FM. Ale pomysł obywatelskiego kandydata jest wciąż aktualny.
Rzuca się w oczy niewdzięczność okazywana Ziobrze, który ma de facto największą władzę w kraju. PiS nie broni już ministra, który wykonywał najważniejsze politycznie zadanie tego rządu: przejęcie władzy sądowniczej.
Ataki na RPO Adama Bodnara to nie tylko napaść personalna na kogoś uznawanego za politycznego wroga. W jego osobie władza i jej akolici zwalczają samą republikańską koncepcję praw człowieka.
Zanim poprze się PiS, warto sobie przemyśleć przestrogę Alexisa de Tocqueville’a: „Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi za ich własne pieniądze”.