Pierwszy tak głośny proces o udzielenie pomocy w aborcji to jednocześnie historia o wszystkich patologiach dotykających Polskę. Otwierające posiedzenie sądu za nami, kolejne – 16 lipca.
Ukrainki nie dowierzają, że w tak postępowym kraju obowiązują tak restrykcyjne przepisy dotyczące aborcji czy antykoncepcji.
Uważam to, co zrobiłam, za odruch pomocy drugiemu człowiekowi. Było to działanie dobre i moralnie słuszne – mówi Justyna Wydrzyńska, aktywistka oskarżona o pomocnictwo w aborcji.
Straumatyzowane wojną, wielodniową podróżą, niepewnością o przyszłość i co do tych, którzy zostali w kraju, Kaja Godek postanowiła wyedukować, co to wartości życia alla polacca.
Jeśli ja, kobieta wykształcona, w takim wieku, byłam przerażona i nie wiedziałam, co robić, to co musi czuć dziewczynina, która ledwo ze szkoły wyszła?
Stawka legalizmu jest wysoka. Na jego ołtarzu złożono ofiarę z Izy, Agnieszki, Dominiki. Niestety mogą nie być jedynymi. Zosie, Krysie, Basie, Marysie... Narzeczone, żony, córki, siostry, przyjaciółki… Tumanione i ubezwłasnowolniane często perfidnym przekazem: Bóg tak chciał, Bóg dał, Bóg wziął!
Zachowajmy umiar, bo mam wrażenie, że podążamy w szaleńczym kierunku z przedwczesnymi ocenami na temat tego, kto tym razem zawinił – mówi dr Maciej Socha ze Szpitala Św. Wojciecha w Gdańsku. Żaden raport medyczny nie przywróci jednak zaufania między pacjentkami a ginekologami.
Najpierw 30-letnia Izabela z Pszczyny. Teraz 37-letnia Agnieszka z Częstochowy zmarła w szpitalu działającym na podstawie bezdusznego prawa. Osierociła trójkę dzieci. Lekceważono jej skargi, mówiąc, że przy ciąży bliźniaczej ma prawo tak boleć. „Jesteśmy zdruzgotani, a ból, jaki nam towarzyszy, jest nie do opisania. Bardzo prosimy o pomoc” – apeluje rodzina.
„Mamy prawo decydować o swoim ciele. Mamy prawo do wyboru. Walka o dostęp do aborcji to walka o godność” – to chyba jej ostatnie wypowiedziane publicznie słowa.
Zapowiedź kontroli „aborcyjnej” w Szpitalu Bielańskim wywołała prawdziwą burzę. Organizacje walczące o prawa kobiet tę decyzję konsultantki w dziedzinie położnictwa i ginekologii dla województwa mazowieckiego prof. Bronisławy Pietrzak interpretują jednoznacznie jako polityczny nacisk na szpital.