Wydaje się, że władza i część generalicji przygotowują już szampana na okazję wyboru nowego wielozadaniowego myśliwca dla naszych sił powietrznych. Zapytania ofertowe wysłane, podstawowe warunki dotyczące zamówień offsetowych przyjęte przez Sejm, wstępne umowy kompensacyjne między potencjalnymi partnerami zawarte, opinia publiczna w zasadzie poinformowana – można więc przystąpić do rozstrzygania przetargu. To już ostatnia chwila, żeby się z tej operacji wycofać.
Od kilku miesięcy jednym z najważniejszych dla Pentagonu punktów na Bliskim Wschodzie jest baza lotnicza Al-Odaid, położona w zachodniej części Kataru, nad brzegiem Zatoki. W kwietniu zakończono rozbudowę pasów startowych i ogromnych płyt postojowych dla samolotów wszelkich typów.
Amerykanie zyskają wkrótce nową broń – do regularnej służby wejdzie niewidzialny dla radarów śmigłowiec RAH-66 Comanche. Trudne do wykrycia samoloty, czołgi czy okręty mają odgrywać decydującą rolę na współczesnym polu walki.
– My, broń Boże, nie podważamy naszej doktryny obronnej – zażegnuje się Mirosław Wądołowski, burmistrz Helu. – Chcemy być tylko prawdziwymi gospodarzami gminy, a tymczasem bez zgody dowódcy Marynarki Wojennej, nie wolno nam postawić nawet toalety.
Pogranicze Kosowa i Macedonii to raj dla przemytników. Albańczycy najczęściej przenoszą broń, radiostacje, telefony komórkowe. Na te dobra i na przemytników zasadzają się żołnierze z Polsko-Ukraińskiego Batalionu KFOR. Zabawa w ciuciubabkę trwa.
Już za kilka miesięcy rząd polski ma ostatecznie postanowić, które z nowoczesnych myśliwców kupić dla naszej armii: amerykański F-16, francuski Mirage czy może szwedzko-brytyjski Gripen. Wiąże się z tym kontraktem tzw. offset. Tymczasem wygląda na to, że politycy nawet nie są pewni, co to takiego jest offset i kto właściwie ma się nim zajmować?
Gdyby przybyszowi z zagranicy pokazać polskie wyższe szkoły morskie, z pewnością byłby święcie przekonany, że jest w kraju utrzymującym gigantyczną flotę.
128 czołgów Leopard za 25 mln euro i do tego za darmo 23 myśliwce Mig-29. Resort obrony twierdzi, że nikt jeszcze nie zrobił lepszego interesu. Menedżerowie polskiej zbrojeniówki uważają, że lekkomyślnie otwieramy rynek uzbrojenia koncernom z Niemiec. Kto ma rację?
Amerykanie postanowili wydać kolejne miliardy dolarów na prowadzony już od kilkudziesięciu lat kontrowersyjny program badawczy. Chcą zbudować statek powietrzny, który mógłby zrewolucjonizować lotnictwo wojskowe i cywilne.