Gen. Koziej apelował w „Polityce”, by – zamiast walczyć – NATO pozyskiwało fundusze na afgańskie inwestycje. Teraz słyszymy o perspektywie dogadania się Sojuszu z talibami. Mrzonki?
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w Kancelarii Prezydenta kosztuje 6–7 mln zł rocznie i zatrudnia 66 osób. W praktyce nie bardzo wiadomo, komu i do czego dzisiaj służy.
Z Afganistanu dochodzą same złe wiadomości. Śmierć polskiego żołnierza, tragiczny incydent, w którym z polskiej ręki zginęli afgańscy cywile. Jeśli mamy kontynuować tę misję, trzeba pilnie na nowo przemyśleć jej sens.
Z hitlerowskim okupantem próbowały współpracować organizacje polityczne i konspiracyjne, próbowali pojedynczy ludzie. Poza nielicznymi przypadkami nie było jednak w Polsce współpracy zbrojnej z III Rzeszą. Tym ciekawsze są te nieliczne przypadki.