MON pod rządami Władysława Kosiniaka-Kamysza jest politycznie bardziej skomplikowany niż za Mariusza Błaszczaka. Należną rolę w debacie obronnej odzyskało wojsko, a strategiczny dialog z prezydentem przebiega na razie bez głośnych kłótni.
To pierwszy raz, kiedy cywil zostaje szefem wojskowego szpitala, i by tak się stało, minister zmienił statut szpitala, słowo „komendant” zastępując „dyrektorem”.
W tym roku Polska wyda rekordowo wielką kwotę na obronność. W sumie ponad 168 mld zł. I tu właściwie kończą się dobre wiadomości.
Im dłużej trwała w Sejmie wyliczanka tego, czego brak, tym mniej wygodnie czuli się posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego. PiS wyznaczył kierunek na radykalne wzmocnienie obronne Polski, czemu dziś nikt się nie przeciwstawia. Jednocześnie uczynił z tej pokoleniowej misji propagandowy balon.
W sytuacji, w której Ukraina zasysa niemal wszystko, co ma jakąkolwiek wartość bojową, Agencji zostają niechciane okruchy.
NATO zaczyna wielkie manewry i zachęca obywateli do zadbania o własne bezpieczeństwo na wypadek wojny. „To nie tylko sprawa wojska” – mówią najwyżsi wojskowi Sojuszu. Nie obędzie się bez Polski.
Polscy czołgiści dosiedli właśnie najcięższych pancernych rumaków. Ale wcale na nich nie szarżują, raczej strzelają z ukrycia. Obsługi tych śmiercionośnych maszyn uczą polskich czołgistów oczywiście Amerykanie.
Wojsko zaskoczyć się nie dało, bo myśliwce poderwano, zanim zagrożenie stało się faktem. Poległ za to system ostrzegania mieszkańców.
Obrona pozostanie kluczowym obszarem polityki, co nie znaczy, że politykom nadal wszędzie będą asystować żołnierze. Władysław Kosiniak-Kamysz w sprawach wojska jest dość zielony, ale patrząc na historię resortu, trudno z tego czynić zarzut. Czy cokolwiek zmieni się w zbrojeniach?
Czy za 3 proc. przewidywanych funduszy da się utrzymać sprawność używanych amerykańskich czołgów? Przed takim pytaniem stoją właśnie wojskowi logistycy po zderzeniu potrzeb z zaplanowanym przez PiS budżetem na przyszły rok. W tej części ma on być ponad dziesięć razy mniejszy w stosunku do opracowanego przez wojsko planu.