Przez ponad cztery lata PiS nie zamówił systemu obrony powietrznej, który jest ważniejszy od słynnych patriotów. Wygląda na to, że jesteśmy w punkcie wyjścia, czyli na etapie walki dostawców rakiet.
Polska baza obrony antyrakietowej NATO nie ma szczęścia. Amerykanie ogłosili właśnie kolejny poślizg w jej budowie. W sumie może się opóźnić nawet o cztery lata.
Wypadek czołgu w czasie misji NATO na Łotwie pokazuje, co się może stać, gdy zawiedzie ostrożność, amunicja lub wadliwa konstrukcja. Ryzyko takich wypadków rośnie z wiekiem sprzętu i spadkiem poziomu wyszkolenia.
Polska kupuje bez przetargu i bez offsetu. Odróżni się od państw europejskich, które w ostatnich latach kupują lub wybierają samoloty bojowe. Wygra szybkością zakupu, ale czy w innych kategoriach – zobaczymy.
Wydarzenia ostatnich dni zwróciły szczególną uwagę na obecność Wojska Polskiego w Iraku, o której na co dzień słychać tak mało, że prawie o niej zapomniano.
Rok 2019 upłynął ministerstwu obrony na intensywnej aktywności promocyjno-wizerunkowej. Modernizacja techniczna podążała drobnymi kroczkami, mimo że wcześniej zakładano dokonanie kilku znaczących skoków.
Sprawa może mieć związek ze śledztwem w sprawie korupcji w jednostce. W tle są też kupione dla GROM-u black hawki.
Cztery śmigłowce Black Hawk trafią do elitarnej jednostki specjalnej i dadzą jej z czasem nowe możliwości. Ale dziś bardziej potrzebne są politykom i zabiegającym o ich względy dostawcom uzbrojenia.
Wyczyny Polaków w bitwie pod Hohenlinden w grudniu 1800 r. przypominają „Niezwykłe przygody Barona Münchhausena”. Jeden dobosz wywołał panikę w nieprzyjacielskim batalionie, dwóch kawalerzystów wzięło do niewoli ponad 50 jeńców, a strzelec pojmał księcia Liechtensteina, żeby wygrać butelkę wina.
Wprawdzie Niemcy i Francuzi produkują dobre czołgi, ale ich program się opóźnia, a my potrzebujemy nowego czołgu już. Na wczoraj. Tylko czy na pewno to Polska powinna go wyprodukować?