Rosja i Białoruś przygotowują regionalną wojnę, której ofiarą padną państwa bałtyckie i północno-wschodnia Polska. Scenariusz Zapadu pokazuje, że obrona wschodnich rubieży jest najważniejszym zadaniem NATO.
Jest decyzja MON: za kilkadziesiąt miliardów złotych firmy z Polskiej Grupy Zbrojeniowej i zagraniczny dostawca rakiet stworzą wyczekiwany system obrony powietrznej. Ale jest problem: na razie nie da się powiedzieć, ile dokładnie będzie kosztować ani jak długo zajmie jego budowa. Czyli pieniądze rekordowe, ale konkretów mało.
Wprowadzanie stanu wyjątkowego w reakcji na zbliżające się ćwiczenia wojskowe za naszą wschodnią granicą rozmija się zarówno z charakterem tego środka, jak i typem zagrożenia. Nie dajmy się więc zmylić.
Mariusz Błaszczak chce, żeby Polska miała 300-tysięczną armię. Jeśli to poważny pomysł, a nie retoryczny wyskok, należy mu poświęcić dużo więcej uwagi niż stawianiu abramsów w Bramie Smoleńskiej.
Zapowiedź zwiększenia wydatków na uzbrojenie wskazuje, że sytuacja obronna Polski jest niewesoła. Prezes PiS może mówić nam to, czego nie mają odwagi powiedzieć prezydent i minister obrony.
MON szykuje się do zakupu amerykańskich czołgów Abrams. Po tygodniach zakulisowych pogłosek sprawa zaczyna wychodzić na światło dzienne, choć nadal nie została formalnie potwierdzona. A temat jest wagi superciężkiej.
Z Afganistanu wojsko nie wraca pokonane, ale wojny tej nie wygrało. Dziś ta misja bardziej uczy, czego unikać, niż w co się angażować.
Dzięki porozumieniu prezydenta Andrzeja Dudy i szefa MON Mariusza Błaszczaka najważniejszym oficerem Wojska Polskiego pozostaje gen. Rajmund Andrzejczak. To dobrze?
Polska przystąpiła do ewolucyjnego remontu stalowych hełmów bojowych wzór 1967.
Tempo, w jakim MON Mariusza Błaszczaka i Polska Grupa Zbrojeniowa prą do podpisania umowy na budowę fregat Miecznik, budzi podziw i przerażenie. Pierwszy raz tak skomplikowany projekt idzie tak szybko. Czy w dobrą stronę?