Ostatecznie zatopiono okręt podwodny B-237 „Rostow-na-Donu”, który 12 września 2023 r. został poważnie uszkodzony w suchym doku w Sewastopolu. Naprawdę trzeba mieć talent, by tracić okręt za okrętem w wojnie z państwem, które nie ma własnej floty.
W Rosji transport kolejowy wciąż odgrywa wielką rolę, choćby ze względu na konieczność pokonywania dużych odległości. Czy ataki na sieć kolejową mogłyby przynieść Ukraińcom wymierny efekt?
Ukraińskie umocnienia są z jakiegoś powodu bardzo skąpe. Jest ich niewiele, a te, które są, nie łączą się w jednolity system obronny. Jaki jest tego powód?
Rosjanie ewidentnie obawiają się F-16. Propagandowo przyjęli dwie postawy: Sołowiowa z telewizji (czas wykonać uderzenia jądrowe na europejskie stolice) i Ławrowa z rządu (i tak wszystkie zestrzelimy, w czym problem?). A co naprawdę zamierzają zrobić?
Uważnych obserwatorów zelektryzowały marnej jakości zdjęcia z ukraińskiego drona, pokazujące północnokoreański samobieżny system przeciwpancerny Bulsae-4 w odmianie znanej na Zachodzie jako M2018. Ale na razie to niepewne doniesienia.
Sytuacja, w której rosyjskie wojska na jednym kierunku posuwają się nawet do dwóch kilometrów dziennie, jest dość niepokojąca. Od dawna tak nie było. Czy dojdzie do dalszego rozerwania ukraińskiej obrony i głębokiego wtargnięcia Rosjan?
Rosjanie donoszą na Telegramie, że gdy skończą im się czołgi, drogę piechocie będzie torować lotnictwo. Mają rację? Naszym zdaniem pieprz nie zastąpi soli. Wyjaśnimy, dlaczego tak jest.
BDA, czyli Bomb Damage Assessment, to ocena skutków uderzeń wykonywanych przez lotnictwo, artylerię czy pociski rakietowe. Ma duże znaczenie dla planowania działań.
W Ukrainie nastroje mocno siadły – zaufanie do władzy i wiara w to, że sprawy idą w dobrym kierunku. Do tego zza oceanu przychodzą przygnębiające wieści.
Gen. Ołeksandr Syrski jest naczelnym dowódcą wojsk ukraińskich i ciąży na nim olbrzymia odpowiedzialność. Ostatnio powiedział kilka ciekawych rzeczy dla brytyjskiego „Guardiana”. Wygląda na to, że ma plan.