Parlament w Budapeszcie odmówił głosowania nad ratyfikacją wejścia Szwecji do NATO. Utrzymał więc stanowisko, które Viktor Orbán zajął półtora roku temu. Inne kraje powoli tracą do niego cierpliwość.
Armia ma pomóc policji opanować wojny imigranckich gangów. Dziś w Szwecji już nawet zwolennicy polityki otwartych drzwi przyznają: „Byliśmy naiwni”. Warto tę lekcję przestudiować.
Wejście Szwecji do NATO domyka panowanie nad obszarem północno-wschodniej Europy, ułatwiając realizację właśnie przyjętych planów obronnych.
To już jest szczyt emocji, a będzie ich więcej. Wilno podwyższa ciśnienie w NATO. Turcja po tygodniach kluczenia zgodziła się na wejście Szwecji do Sojuszu. Czy ten sukces uruchomi kolejne?
Retoryka polskiego rządu względem migrantów przybywających do Europy z Afryki i Bliskiego Wschodu przeraża i obrzydza, ale nie dziwi. PiS widzi, co dzieje się w innych krajach – prawica triumfuje, bo gra tym samym lękiem.
Brak opadów na północy Europy doprowadził do wysuszenia podłoża w lasach. Rośnie ryzyko pożarów, temperatury mogą dojść do 30 st. Władze rozkładają ręce, bo doświadczenia w takich sytuacjach nie mają.
Dla sąsiadów z półwyspu i znad Bałtyku wejście Finlandii do NATO to dobra wiadomość, ale wejście Finlandii i Szwecji byłoby wiadomością świetną, pozwalającą z dużo większym spokojem i pewnością myśleć o militarnej przyszłości regionu. Decyzja jest w rękach sojuszników – Turcji i Węgier.
Turecki prezydent nie chce ustąpić w sprawie wspólnej fińsko–szwedzkiej aplikacji członkowskiej. Szwedów w sojuszu nie chce, ale Finom otwiera do niego drzwi bardzo szeroko. Co to oznacza dla bezpieczeństwa Sztokholmu i całego regionu?
Recep Erdoğan pozostaje nieugięty w sprawie akcesu Szwecji do NATO, a sytuację zaogniają ostatnie incydenty: powieszenie jego kukły przed ratuszem w Sztokholmie i publiczne spalenie Koranu. Finlandia też już się niecierpliwi.
Część ekspertów uważa, że tak naprawdę Turcji nie chodzi o Szwecję, tylko o Amerykę.