Przez lata uważano, że Szwecja jest rajem dla różnego rodzaju szaleńców. Po zabójstwie minister Lindh, dokonanym prawdopodobnie przez psychopatę, Szwedzi zastanawiają się, czy nadmiar zaufania i swobody dla osób psychicznie chorych bardziej pomaga czy szkodzi.
Najczęstszym hasłem przywoływanym przez Szwedów w tych trudnych dla nich dniach jest „społeczeństwo otwarte”. Zabójstwo minister Anny Lindh uznane zostało jednoznacznie za zamach na tę właśnie wartość, zaś odrzucenie euro – za zbiorowy gest w jej obronie.
Termin „polskie sprawy” zrobił w Szwecji karierę w latach 60., kiedy to Szwedki zaczęły do nas jeździć, żeby poddać się zakazanej u siebie aborcji. Polskie przepisy przyczyniły się wtedy do rewolucji obyczajowej u zamorskich sąsiadów. A sformułowania „polskie sprawy” lub „polska podróż” stały się synonimami obchodzenia prawa.
Biopaliwa nie wzbudziły w Szwecji takich emocji jak u nas. Bez polemik prasowych i skakania sobie do oczu wprowadzono tam właśnie do obrotu benzyny wzbogacone 5-procentowym dodatkiem spirytusu etanolowego.
Jednym z marzeń kibica jest zobaczyć, jak wygrywamy ze Szwedami w piłkę nożną. Coś takiego zdarzyło się wprawdzie na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to Szwedzi wyjechali z Gdyni pokonani 2:0, ale mecz był towarzyski i pozbawiony gwiazd. W rok później strzelili nam za to u siebie aż 5 bramek.
Nie tak dawno nazywano ją „świrem, skończoną wariatką, seksualną neurotyczką, zarozumiałym babsztylem, który miał odwagę pouczać królów i papieży”, pisze sztokholmski dziennik „Dagens Nyheter”. O kim mowa? O Brygidzie, świętej patronce Europy, urodzonej 700 lat temu.
W szwedzkim Malmö trwa wystawa nazywana „100 dzieł, które wstrząsnęły Zachodem”. Moda na rankingi owładnęła też sztukami pięknymi. Moda kłopotliwa, bo jak porównywać i szeregować różne w formie i treści pomysły twórcze?
Jeszcze niedawno, kiedy pytano Szwedki, czy dobrze jest być kobietą w Szwecji, wszystkie odpowiadały zgodnym chórem: jeśli już być kobietą – to tylko w Szwecji. Nagle ten chór wstydliwie umilkł.
Anglikom zaoferowano zimowe wakacje na północy Szwecji: polarne ciemności, mrozy, śnieżne zawieje i noclegi w pomieszczeniach, w których temperatura spada poniżej zera. Już dawno nikt nie składał Brytyjczykom równie mało atrakcyjnej oferty. A mimo to jej przyjęcie jest nadzwyczaj dobre.
Polscy lekarze świetnie sobie tutaj radzą i zbierają pochwały. Szwecja nie chce wprowadzać żadnych barier dla pracowników z krajów przystępujących do Unii. Stawia jeden warunek: znajomość języka.