Politycy i urzędnicy, jak cały naród, od czasu transformacji uczą się porozumiewać z cudzoziemcami. Przez ostatnie lata szło to coraz lepiej. Teraz, za nowego rozdania, nonszalancja w nauce języków obcych wydaje się powracać.
Stenogramy obrad sejmowej komisji regulaminowej i spraw poselskich z ostatnich kilku miesięcy to niemal gotowy scenariusz komedii. Byłoby śmiesznie, gdyby ta parlamentarna kreatywność nie kosztowała podatników 350 mln zł rocznie.