Anatolij Karpow jest niewątpliwie jedną z najwybitniejszych postaci sportu w XX wieku. Blisko ćwierć wieku temu wywalczył tytuł szachowego mistrza świata i jest mistrzem również dzisiaj, kiedy wiek XXI już puka do drzwi. Nie ulega jednak wątpliwości, że już w 1974 r., kiedy wkładano mu na głowę koronę championa, kwestionowano jego prawo do uważania się za najlepszego. Tytuł zdobył walkowerem, bowiem gdy po ciężkich bojach wywalczył prawa pretendenta, wielki champion Bobby Fischer odmówił gry. Nie przez wszystkich Karpow jest traktowany jako król szachów i dzisiaj. Dzierży tytuł oficjalny, nadawany przez FIDE, ale za silniejszego uważa się Gariego Kasparowa, który dokonując "secesji", stworzył własny system rozgrywek, w którym do tej pory z nikim nie przegrał. Nosi więc Karpow koronę mistrza lojalisty, spełnia wszystkie warunki, by oddawać mu honory, a jednak otacza go chłód ze strony mediów i niechęć wielu ludzi z szachowego otoczenia.
Polska, mimo okresowych nadwyżek niektórych towarów rolnych, od wielu lat więcej za granicą kupuje, niż sprzedaje. W 1996 roku nadwyżka polskiego importu nad eksportem towarów rolno-spożywczych wyniosła 1,2 mld dolarów, a w 1997 blisko pół miliarda. Dodatnie saldo wymiany mamy tylko z krajami byłego ZSRR. Ostatnio szybko się ono powiększało, do czasu załamania rosyjskiej gospodarki.
Drugiego września rosyjska Duma odrzuciła kandydaturę Czernomyrdina na premiera, ceny dolara w kantorach skoczyły do 12 rubli, a moskiewskie metro i rozmowy telefoniczne podrożały o połowę. Dokładnie tego samego dnia o połowę spadł także ruch na przejściach granicznych w województwach: bialskopodlaskim, chełmskim i zamojskim. Rosyjskojęzyczni handlarze nagle wyparowali z krajowych bazarów.
W Chakasji trwa kampania ziemniaczana. Ziemniak jest drugim chlebem (tego pierwszego coraz częściej brakuje). Integruje rodzinę i jednoczy z naturą. Upokarza i karmi. Chakasja jest prowincją oddaloną od Moskwy o trzy dni jazdy pociągiem. Czterysta kilometrów na południe od trasy kolei transsyberyjskiej. Niecały dzień jazdy z Krasnojarska. O Chakasji przeciętny Rosjanin nie wie prawie nic, chociaż do stolicy republiki codziennie jeździ jeden pociąg z europejskiej części Rosji.
Kiedy umiera patriarcha, hierarchowie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego powierzają jednemu ze swego grona funkcję priestołoblustitiela - strażnika tronu. Najważniejszym jego zadaniem jest przygotowanie wyboru nowego patriarchy. Jewgienij Primakow (fot. obok) niespodziewanie wyznaczony przez Borysa Jelcyna na premiera i szybko zatwierdzony przez Dumę, został priestołoblustitielem przy żyjącym władcy kremlowskiego tronu.
Nieustające od lat wojny na górze prowadzone przez Borysa Jelcyna i bieda ogarniająca coraz szersze warstwy ludności stworzyły doskonały klimat dla rozwoju wszelkich ruchów skrajnych, szukających prostych recept na wyjście ze ślepej uliczki. Klimat ten wykorzystują także rosyjscy faszyści.
Moskwa nie zademonstrowała koncyliacyjnego stanowiska w sprawie NATO i prezydent Jelcyn - podczas wspólnej z Clintonem konferencji prasowej na Kremlu - powiedział, że Rosja "nie akceptuje NATO-centryzmu w nowej europejskiej strukturze bezpieczeństwa". Powtórzył też wcześniej akcentowane stanowisko Moskwy, że rozszerzenie Sojuszu jest "wielką pomyłką, a pewnego dnia będzie historycznym błędem".
- Nie, nic nie straciłem - uśmiecha się szeroko mężczyzna z grubym złotym łańcuchem na szyi. - Wszystko już dawno mam w dolarach. I trzymam je w domu. A ty co, brachu, myślisz, że ktoś jest taki głupi, żeby wierzyć bankom? Wszyscy już mają dolary pod materacem.
Zasada brzmi: najpierw reformy, a dopiero po tym pomoc finansowa. Ustaliły ją rozwinięte kraje świata, zwłaszcza państwa tworzące Grupę Siedmiu (G-7). Obowiązuje jednak kraje małe i średnie; nie dotyczy państw i gospodarek dużych. Ani Meksyku, ani Indonezji, ani tym bardziej Rosji. Tak przynajmniej było dotychczas.
Wątpliwości co do swojej dobrowolnej dymisji, do której wezwała go specjalną uchwałą Duma Państwowa, rozwiał sam Borys Jelcyn. W piątkowym wywiadzie telewizyjnym oświadczył krótko: "Nie zamierzam rezygnować. Bardzo trudno mnie usunąć, a zważywszy mój charakter jest to praktycznie niemożliwe".