Po raz pierwszy w historii Federacji Rosyjskiej nowy kandydat na premiera, zgłoszony przez prezydenta, zyskał natychmiastowe i ogromne poparcie zarówno w Izbie Niższej - zdominowanej przez opozycję komunistyczno-narodową Dumie Państwowej Rosji, oraz w Izbie Wyższej - Radzie Federacji, w której zasiadają regionalni liderzy. Poparli go wszyscy - zarówno przedstawiciele liberałów Grigorija Jawlinskiego z frakcji Jabłoko, jak też skrajni nacjonaliści Władimira Żyrinowskiego z frakcji Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji. Zdaniem Żyrinowskiego jest to dla Rosji kandydat idealny.
W Rosji napięcie. Prezydent zdymisjonował premiera, parlament chciał usunąć prezydenta. Jakie są głębokie przyczyny ponawiających się politycznych wstrząsów? Jakie siły naprawdę ścierają się w tym kraju - i w imię czego? O rosyjskiej wojnie idei pisze prof. Andrzej Walicki, wybitny znawca tej problematyki.
Prezydent Borys Jelcyn nie odejdzie. Do rozpoczęcia procedury odsunięcia go od władzy zabrakło w Dumie 17 głosów. Premierem zostanie Siergiej Stiepaszyn. Jelcyn nie zgłosi bowiem innego kandydata, a trzykrotne odrzucenie wniosku przez Dumę oznacza jej rozwiązanie.
Prokuratura rosyjska wydała 6 kwietnia nakaz aresztowania multimiliardera Borysa Bierezowskiego i jego wieloletniego pomocnika Nikołaja Głuszkowa. Tego samego dnia nakazała zatrzymanie bankiera Aleksandra Smoleńskiego, prezesa Rady Dyrektorów grupy Sojuz i banku SBS-Agro. Zarzuca się im nielegalne interesy i pranie brudnych pieniędzy. Rosyjskie media oficjalne ogłosiły triumf prawa w walce z kapitałem przestępczym, media niezależne - koniec "ery oligarchów" w polityce Rosji. Są to zapowiedzi nazbyt optymistyczne - należy mówić raczej o porządkowaniu placu boju przed kolejnym wyścigiem prezydenckim u schyłku ery Jelcyna.
Wizyta Moniki Lewinsky została co prawda odwołana (jako protest przeciwko NATO), ale na szczęście mamy naszą Monicagate - skomentował najnowszy polityczno-obyczajowy skandal w Moskwie krasnojarski gubernator Aleksander Lebiedź. Bohaterowie zamienili się rolami. Obrońcą moralności jest prezydent Borys Jelcyn, a niefortunnym amatorem przygód prokurator generalny Jurij Skuratow. Ale chodzi o to samo - o władzę, pieniądze i o pozbawienie prezydenta stanowiska.
W Rosji toczą się dwie wojny: premiera Jewgienija Primakowa z sekretarzem wykonawczym Wspólnoty Niepodległych Państw Borysem Bierezowskim oraz gubernatora Kraju Krasnojarskiego Aleksandra Lebiedzia z dyrektorem Krasnojarskich Zakładów Aluminiowych Anatolijem Bykowem. Te dwie wojny, choć na różnym poziomie władzy, są do siebie podobne, jakkolwiek półanalfabetę Bykowa i doktora nauk Bierezowskiego dzieli przepaść.
Spełniło się to, o czym agenci CIA nie śnili nawet w najskrytszych marzeniach - w rosyjskim Sztabie Generalnym Amerykanie już wkrótce zainstalują automatyczny system kontroli potencjału nuklearnego Rosji. Generałowie zaprezentowali zdumiewający pragmatyzm. Na pytanie: "Czy warto wpuszczać lisa do kurnika?", odpowiedzieli z autoironią: "A jak długo można liczyć głowice atomowe na palcach?"
Izraelczycy lubią emigrację, ale nie lubią emigrantów - twierdzi Arkadi Duchin, solista zespołu Chawerim szel Natasza (Koledzy Nataszy) - idol telawiwskich nastolatków, który przyjechał w latach 80. ze Związku Radzieckiego. Jego piosenki śpiewane z wyraźnie rosyjskim akcentem zajmują czołowe miejsca na radiowych listach przebojów i są szlagierami w klubach młodzieżowych w Tel Awiwie, hajfskich dyskotekach nad Zatoką i bazach wojskowych na Wzgórzach Golan.
Rosja jako państwo się rozpada. Ale tę klęskę Rosjanie mogą przekuć w sukces. Stworzyć nową konstrukcję, federację zdrowych, samodzielnych regionów. Zastąpić państwo autorytetu państwem sieciowym, gdzie gospodarka nie będzie jedynie dodatkowym narzędziem kontroli społeczeństwa w rękach Centrum. W tym sensie obecny kryzys jest szansą na przetworzenie wielowiekowego modelu państwa rosyjskiego. Pod warunkiem, że nie powróci chęć poszukania nowej magicznej zwierchidei, idei naczelnej.
Pierwszy: nie można nosić futer, choć kuszą niemiłosiernie z licznych sklepów z rosyjskimi napisami. Za ciepło - nawet w grudniu. Drugi: ruch lewostronny, odziedziczony po kolonizatorze brytyjskim. Gdyby nie to, byłby tu stuprocentowy raj. Mimo tych problemów Rosja Jelcyna przepuściła przez Cypr 60 miliardów dolarów. O tym, jak to zrobiła, będzie ta opowieść.