Szarapowa, twierdzą znawcy sportowo-reklamowego rynku, może prześcignąć nawet takie maszyny do robienia pieniędzy jak Tiger Woods czy David Beckham.
Po prezentacji w strojach historycznych najwięcej punktów otrzymują: osadzona nr 22031101 Czupachina Żanna (4 lata za rozbój) jako kniaziówna Olga, po niej osadzona nr 23022007 Salimowa Olga (6 lat za handel narkotykami) jako caryca Katarzyna II i osadzona nr 20051403 Szafrowa Olesa (13 lat za zabójstwo) jako Nefretete.
Ni z tego, ni z owego Rosja wstrzymuje popularne polskie wycieczki statkiem do Kaliningradu, czyli Królewca. Przepychanki trwają kilka dni. Wreszcie statki znów płyną na wschód. A tam w Gwardiejsku Lenin nadal stoi na rynku, a XVI-wieczny kościół teraz jest cerkwią. I ludzie chcą to oglądać.
Uniwersytet Przyjaźni Narodów – dawna kuźnia komunistycznych kadr dla Trzeciego Świata – przeżywa drugą młodość. Znów do Moskwy ciągną studenci z odległych krajów. Rozchwytywani później na pniu.
W Rosji wielkich biznesmenów mianuje się jak ministrów. Kiedy robią się niewygodni, trafiają do kąta, a gigantyczne fortuny przechodzą pod opiekę nowego pokolenia oligarchów. I interes się kręci.
Znawcy tematu przedstawiają wizerunek wroga klasowego i narodowego w międzywojennej karykaturze sowieckiej i polskiej
Do 1989 r. na literaturę rosyjską składała się triada: uznani oficjalni, kochani nieoficjalni i podziwiani emigranci. Rozpad ZSRR całkowicie ją zlikwidował. Zmieniły się reguły gry, zbladła ikona Sołżenicyna, zarazem życie literackie kwitnie.
To się nie miało prawa wydarzyć, a jednak – Rosjanie zakręcili kurek gazowy. Chociaż niedługo potem go odkręcili, wciąż jesteśmy w szoku i pełni niepokoju: czy współpraca gospodarcza z Rosją jest dla nas bezpieczna?
Po co pisać o wyborach w Rosji, skoro wiadomo, kto je śpiewająco wygra? Jest trudniejsze pytanie: Dlaczego mimo dyplomatycznych deklaracji, że stosunki polsko-rosyjskie są dobre – w istocie są złe. Moskwa traktuje Warszawę z chłodnym, nawet lekceważącym dystansem. Warszawa nie ma na to sposobu ani pomysłu.
Wody nie ma, asfaltu nigdy nie było, prąd był, ale odcięli. Niemiecka telewizja ZDF przyjechała kręcić reality-show o przetrwaniu na Syberii. Ludzie z Chużyru się śmieją albo obrażają: jaki survival, jakie przetrwanie, zwykła wieś. Tylko stary Babuszkin zaciera ręce. Da się na Niemcach zarobić.