Gdy Jarosław Kaczyński został premierem, jego wizja świata i polityki stała się jeszcze ważniejsza niż wizja Jarosława Kaczyńskiego – prezesa PiS. U progu nowego etapu w jego karierze przeprowadziliśmy ćwiczenie, które pozwoliło wczuć się w sposób myślenia tego najbardziej wpływowego polskiego polityka.
O Joachimie Brudzińskim Polska usłyszała po raz pierwszy dwa tygodnie temu. Ten niespełna czterdziestoletni góral, marynarz, politolog, nauczyciel akademicki i nieznany szerzej poseł otrzymał właśnie od Jarosława Kaczyńskiego stery rządzącej partii.
Skończył się rok szkolny, podczas którego nie rozwiązano żadnego poważnego problemu polskiej edukacji. Strawiono go na czczych obietnicach i wielkich, pustych słowach.
Niekompetentni, lenie, czerwoni, czasem sabotażyści, bywa, że pijacy i zomowcy. Także zniewoleni myśleniem peerelowskim. O kim mowa? O urzędnikach administracji rządowej widzianych oczyma Prawa i Sprawiedliwości. Partii rządzącej.
Jak się PiS z elitami przepraszał
Budząca gwałtowne protesty części opinii publicznej koalicja PiS, Samoobrony i LPR trwa już kilka tygodni i nic nie zapowiada jej upadku. Nie spadł żaden grom z jasnego nieba. Dla przeciwników władzy powstaje pytanie, jak radzić sobie z tym politycznym i moralnym dyskomfortem.
Koło Prawa i Sprawiedliwości w Rumi jest jednym z ponad 500 w Polsce. Jego wyjątkowość polega na tym, że zawarło tajny układ z miejską Platformą Obywatelską. Cel: walczyć z Układem.
Na umowie koalicyjnej zyskuje na razie tylko Andrzej Lepper
Artura Zawiszę nazywano już hunwejbinem i pięściogłowym. Był jednym z najbardziej ideowych posłów ZChN. Ale też monarchistą. W końcu lat 90. spróbował sił w biznesie. Działania firmy, w której był szefem rady nadzorczej, umorzył prokurator. Dziś poseł o rycerskim nazwisku ma zostać szefem komisji do badania zbrodni banków.