Mam wrażenie, że władza PiS dochodzi do punktu krytycznego. Co rząd teraz zrobi? Cofnie się? Czy sięgnie po bardziej radykalne środki?
Już dawno w Polsce nie było tylu kłótni, takiej nienawiści, tylu złych emocji co dzisiaj. Na górze i na dole, w pracy i w rodzinach. W imię moralnego uzdrowienia Rzeczpospolitej Polacy dali się wciągnąć w tę wolnoamerykankę PiS. To chyba największe osiągnięcie tej władzy.
Premier Jarosław Kaczyński zakończył szumnie zapowiadany od wielu tygodni przegląd resortów. Wyniki są bardzo zagadkowe. Dwie niejasne dymisje, akurat nie najgorszych ministrów, trzy ostrzeżenia (wg ministra Gosiewskiego) dla resortów transportu, pracy i budownictwa, ale bez podania szczegółów. Dlatego „Polityka” postanowiła sama dokonać przeglądu ministerstw i ich szefów. Oceny dokonali dziennikarze od lat opisujący wybrane branże.
Polska w Unii co innego mówi, a co innego robi. Retoryka PiS jest bardziej eurosceptyczna niż retoryka poprzednich rządów. Ale postępowanie prezydenta, premiera i ministra spraw zagranicznych jest równie sprzeczne z ową retoryką.
Czy Platforma wreszcie pęknie? PiS bardzo by chciało. W tym celu używa wszystkich środków, nie tylko w kraju, ale i za granicą.
Żadna rewolucja nie jest dość radykalna z punktu widzenia swoich radykałów i dlatego każda wcześniej czy później próbuje pożreć swe dzieci. Rewolucja PiS nie mogła być wyjątkiem.