Wybory wygrywa się zwykle dzięki kampanii wyborczej. Bronisław Komorowski może wygrać pomimo niej. Ale konkurenci są nie lepsi.
Na osiem miesięcy przed wyborami parlamentarnymi Andrzej Nowak, bardzo ważny dla obozu PiS profesor – typowany jeszcze niedawno na kandydata na prezydenta – wysyła lidera partii do Sulejówka.
Tłumy zwolenników, confetti, balony, powiewające flagi, patetyczna muzyka, ale przede wszystkim świetne retorycznie, przemyślane od A do Z przemówienie – tak wyglądał start kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy.
Opozycja jest oczywistym elementem systemu demokratycznego. Ale układ władza–opozycja może ulec dewastacji. Pokazują to ostatnie wydarzenia w kraju.
Joachim Brudziński – góral, marynarz i politolog – nie ma dziś w PiS konkurentów w walce o schedę po prezesie.
Jakie są polityczne efekty tego marszu? Pół na pół, jak się wydaje. Nic nowego, że potwierdza się silne i autentycznie społeczne poparcie dla Kaczyńskiego, że fani i zwolennicy idą za nim w ciemno. Ale są i minusy.
Będą (ocenzurowane) transparenty, biało-czerwone róże i przemówienia pod pomnikami „ojców niepodległości”. Marsz już po raz czwarty przejdzie ulicami Warszawy w rocznicę stanu wojennego. Politycy PiS liczą na wysoką frekwencję.
Premier Kopacz wraca więc do tego, czemu Platforma zawdzięcza serię zwycięstw nad PiS – do straszenia rządami Kaczyńskiego.
Paradoksalnie, pierwsze od lat przełamanie wyborczej hegemonii Platformy Obywatelskiej uzmysłowiło Jarosławowi Kaczyńskiemu, że może już nigdy do władzy nie wrócić. Przynajmniej w normalnych warunkach. Dlatego nie może być normalnie.
Druga runda głosowania w miastach była swego rodzaju aneksem do wyborów samorządowych.