Ukazujące się w prasie ogłoszenia były jednym ze sposobów komunikowania się społeczeństwa w okresie powojennym. W tę wymianę informacji żywo ingerował urząd cenzury.
To, co widać, to nieprawda. Prawdę zna pisowska prawica i jej niepokorni dziennikarze: za wszystkim stały i stoją służby.
Książka „Budowanie Polski Ludowej” Padraica Kenneya proponuje spojrzenie na czasy powojenne w sposób odbiegający od wzorców przyjętych w naszym kraju.
Karząc młodego kontestatora za odmowę złożenia przysięgi wojskowej, władze PRL przyczyniły się do powstania jednej z głównych organizacji opozycyjnych drugiej połowy lat 80.
Polskie Linie Lotnicze przez lata dokonywały cudów akrobacji, przewożąc tajne ładunki broni. W placówkach Lotu na Zachodzie lokowano też agentów, którzy zbierali dane wywiadowcze.
Wpisy do noworocznych ksiąg, wykładanych w czasach PRL w Belwederze, są świadectwem ówczesnych politycznych rytuałów, ale także barometrem nastrojów i społecznych problemów epoki. Niektórych nie rozwiązano do dziś.
Słynny dziś tajny ośrodek wywiadu w Starych Kiejkutach zbudowano na początku lat 70. Kandydaci na szpiegów szkolili się w luksusowych warunkach.
Sentyment do czasów PRL realizuje się na różne sposoby. Wydrukowano na ten temat mnóstwo książek. A teraz – w ramach wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku – drukuje się... człowieka. A nawet całą peerelowską sklepową kolejkę.
Drukarki 3D mogą wydrukować niemal wszystko. Wystarczy igła, tworzywo ABS, szlifierka do wyrównania szczegółowych elementów, pianka uszczelniająca (jak do okien). I już, jest człowiek.
Grzegorz Wieczorkiewicz z firmy Cad-Mech z Wrocławia wydrukował tak całą kolejkę z czasów PRL. Wspomnienie komunizmu i trudów życia tamtych czasów w formie zeskanowanej stanowi fragment wystawy stałej ECS. To się nazywa zatrzymać czas!
Big-beat, muzyka czasów PRL, wciąż budzi ciekawość, nawet fascynację. Odpowiedzią na jedno i drugie jest wywiad rzeka Witolda Górki z Tomaszem Jaśkiewiczem „Byłem gitarzystą Niemena”.
22 lipca PRL obchodziła jako święto państwowe, bo tego dnia, w 1944 r., wydano osławiony Manifest Lipcowy, uznany akt założycielski nowej Polski. Właśnie mija 70 lat od początku Polski Ludowej, niedawno też obchodziliśmy 25-lecie jej końca. To szmat czasu. Ale im dalej, tym gorzej radzimy sobie z tą częścią naszej historii.