Zastanawiająco wielu twórców teatralnych, zwłaszcza młodych, wraca dziś do czasów Polski Ludowej.
Ogłoszenie Manifestu PKWN 22 lipca 1944 r., a więc równo przed 75 laty, to akt założycielski nowej, komunistycznej Polski. Co prawda, fakty były inne, niż potem uczono w szkołach, ale 22 lipca pozostał najważniejszym świętem PRL.
Telegram z Polski: „Szanowni obcy szpiedzy – stop – oszczędźcie sobie fatygi – stop – polskie tajemnice podajemy wam jak na tacy – stop – róbcie z tym, co chcecie”. Podpisano: IPN. Taki dowcip krąży w środowisku ludzi służb.
Za komuny było biednie i szaro, lecz niemal każdy mógł skorzystać z Funduszu Wczasów Pracowniczych. FWP miał setki ośrodków w atrakcyjnych miejscowościach turystycznych, od Bałtyku po Tatry. Co się z nimi stało?
Codzienny informacyjny program telewizyjny z założenia był propagandową tubą władzy w PRL.
W jaki sposób Polska Rzeczpospolita Ludowa chciała zaprezentować się światu? Czym pochwalić? Czym zaimponować? Wystawa „»Polska« na eksport” w warszawskiej galerii Zachęta próbuje odpowiedzieć na takie pytania. A właściwie – pokazać.
Andrzej Zybertowicz mówi bzdury od zawsze. Kłopot w tym, że jest doradcą człowieka pełniącego z woli narodu obowiązki prezydenta RP.
W 2019 r. czeka nas maraton wyborczy. Warto przypomnieć, jak wyglądały głosowania w PRL.
Co roku ten sam dylemat – jeść wigilijnego karpia czy nie jeść? Z jednej strony względy etyczne, zdrowotne, środowiskowe. Z drugiej – tradycja.
W Muzeum Miasta Gdyni można sobie przypomnieć, że w PRL pocztówki były pięknie zaprojektowanym przedmiotem, a zarazem próbą tworzenia laickiej symboliki świątecznej.