Kiedy pod polski kościół we Frankfurcie w czasie niedzielnej mszy podjechała policja, bo ktoś zadzwonił, że podłożono bombę, połowa wiernych natychmiast się ulotniła. Myśleli, że to obława na nielegalnych. Kilka, a w sezonie kilkanaście autokarów pełnych Polaków codziennie przekracza granicę Niemiec. Zmieniło się u nas prawie wszystko: ustrój, kurs marki, ceny, ale najmniej akurat zmienili się gastarbeiterzy. Łatwo wychwycić ich w tłumie na przystanku: wąsy, wzorzyste jaskrawe koszule, opadające przybrudzone dżinsy i mokasyny z frędzelkiem. W wersji unowocześnionej: adidasy i czapka z daszkiem.
Żegnaj Supermanie! Nowy rodzaj bohaterów komiksowych będzie wspomagać szkoły niemieckie w nauczaniu własnej historii. Hitler, grupa Baader Meinhoff oraz Stasi znalazły się w kolorowych komiksach, do tej pory kojarzonych raczej z latającymi superherosami jak Siderman czy Batman.
W NRD przed zjednoczeniem kursował dowcip: co oznaczają kolejne znaki drogowe, na których wypisano 80, 60, 40? Odpowiedź: na 80 metrach 60 dziur, 40 cm głębokich. W Polsce dowcip jest ciągle aktualny, we wschodniej części Niemiec już tylko na bocznych drogach. Ale kraj jest podzielony na zwolenników i przeciwników rozbudowy starych i budowy nowych autostrad, którzy wykorzystując wszelkie możliwości prawne i pozaprawne usiłują inwestycje to przyspieszyć, to znów zastopować.
W ciągu ostatnich tygodni zarówno w Polsce jak i w Niemczech toczą się dwie równoległe dyskusje: do jakich tradycji wojskowych mogą nawiązywać nasze armie - od niespełna pół roku sojusznicze, a od kilku tygodni współdziałające w ramach akcji pokojowej w Kosowie? I do jakich zadań wojskowych powinny się szykować nasze społeczeństwa na początku XXI wieku?
Reinhard S., urzędnik federalny w Bonn, dziwi się zdenerwowaniu niektórych kolegów. O tym, że rząd i Bundestag przeprowadzają się do Berlina wiedzieli wszyscy od ośmiu lat. Tymczasem koledzy odpędzali myśl o nieuchronnym pakowaniu kartonów jak natrętną muchę. Ale cudu nie mogło być, a już na pewno nie przy kanclerzu Gerhardzie Schröderze, który w przeciwieństwie do zasiedziałego establishmentu po prostu nie lubi Bonn i któremu śpieszy się do Berlina jak do kochanki.
Po niedawnym wyróżnieniu Ryszarda Kapuścińskiego prestiżową Hanzeatycką Nagrodą im. Goethego nadal trwa w Niemczech dobra passa polskich autorów.
Gdy my oklaskiwaliśmy papieża w czasie jego najdłuższej pielgrzymki po Polsce, w Niemczech znowu wybuchła dyskusja na temat przerywania ciąży i dwóch nurtów w niemieckim katolicyzmie. Powodem był ostry list Jana Pawła II do niemieckich biskupów, w zasadzie żądający wycofania się Kościoła z obowiązkowego poradnictwa dla tych ciężarnych kobiet, które chcą przerwać ciążę.
Stereotyp wyraża wiedzę o innych w formie skróconej. Wiedza jest z reguły powierzchowna, nierzadko niesprawiedliwa, przede wszystkim ogólna. Już prawie dziesięć lat granica między Niemcami a Polską jest otwarta. Nie zmienia to stereotypów, jakie panują wśród Niemców na temat Polaków. Zamiast je znosić, nadal utrwala. Im więcej Polaków granicę przekracza, tym niechętniej są traktowani.
To był szczyt Jelcyna. Nie tylko przyjechał do kolonii na gotowe, ale i przez chwilę ukradł widowisko prawdziwym "siedmiu wspaniałym" światowej polityki próbując się na rękę z krzepkim premierem Kanady. Było w tym trochę politycznego pozerstwa. W istocie jednak w Kolonii Rosji udało się doszlusować do ekskluzywnej grupy siedmiu najważniejszych krajów świata.