Braunschweig, niewielkie miasto w środkowych Niemczech. Na jeden dzień zjechało do niego 8,5 tys. młodych ludzi ze wszystkich kontynentów. Przyjechali zobaczyć najlepsze zespoły breakdance startujące w międzynarodowym festiwalu zwanym „bitwą roku”. Wygrać na nim – to zostać mistrzem świata.
Lubsko już grało Drezno i Berlin w ostatnich dniach wojny, a teraz, jesienią, Hiroszimę dla BBC. A gdyby zagrało samo siebie? Starczyłoby materiału na dobry film? Z okładem!
Czyżby Niemcy wschodni odrzucali demokrację? Po wyborach w Saksonii i Brandenburgii, gdzie znaczne sukcesy odniosła skrajna prawica i postkomuniści, do publicystyki powróciło określenie byłych enerdowców jako Dunkeldeutschlandu – „niemieckiego ciemnogrodu”.
Rząd przeciwko Sejmowi w sprawie niemieckiej? Na pozór straszne. Z jednej strony przedstawiciele narodu, z drugiej mniejszościowy rząd, między młotem rozhuśtanych emocji w polityce wewnętrznej a kowadłem międzynarodowych traktatów.
Generacja niemieckich rodziców, nazywana pokoleniem 68 roku, uznała, że ich dzieci powinny być wychowywane bez ograniczeń i narzuconych autorytatywnie wartości. Co z nich wyrosło?
Stolica postanowiła zarządać od Niemców odszkodowania za zniszczenia wojenne. Jej śladem zamierzają pójść inne miasta. Tylko jak dziś przeliczyć na pieniądze wartość metropolii sześćdziesiąt lat temu puszczonej z dymem?
W Świnoujściu i Kołobrzegu Niemcy są przyjmowani bez obaw. Za sprawą gości zza Odry tutejszy handel, usługi, pensjonaty i hotele, mimo niezbyt udanego sezonu, nie narzekają na brak klientów.