Polscy politycy i publicyści, którzy powołują się na lustrację w Niemczech, zazwyczaj nie mają o niej pojęcia.
Rozmowa z Joachimem Gauckiem, byłym pełnomocnikiem rządu federalnego ds. archiwów służby bezpieczeństwa byłej NRD
Na przykładzie Wita Stwosza możemy prześledzić, jak średniowieczny artysta, najpierw zapomniany, potem odkryty w czasach, gdy akurat kształtowało się pojęcie narodu, staje się elementem nowoczesnej polityki.
Wielkie wydarzenie kulturalne w Berlinie – sławny reżyser Peter Stein wystawił trylogię Fryderyka Schillera o Wallensteinie. Spektakl trwa dziesięć godzin i przekonuje, że nie tylko młodzi zdolni liczą się we współczesnym teatrze.
Na tarasie widokowym Reichstagu grupa niemieckich uczniów mija polską wycieczkę. Niemiecki nauczyciel radzi podopiecznym żartem, by trzymali się za kieszenie. Po kilku latach pobytu w Niemczech uodporniłam się na tego typu zachowania.
Mają od osiemnastu do trzydziestu kilku lat. Cenią porządek i solidność. Żadnych buntów – stawiają na konformizm i przystosowanie. To oni zdecydują o przyszłości Niemiec.
W Morawie powszechne stało się słowo nasz. Nasz pałac, nasze przedszkole, nasza Melitta. Czyli Melitta von Wietersheim-Kramsta, która wróciła do rodowego gniazda na Dolnym Śląsku.
Hamburski Thalia Theater wystawił szokującą sztukę Elfriede Jelinek „Ulrike Maria Stuart”, w której noblistka przypomina dramat niemieckiego terroryzmu lat 70. Wciąż jest się o co spierać.
Siedemdziesiąt lat temu Pius XI powiedział „nie” nazizmowi. A jak w III Rzeszy zachowywały się niemieckie Kościoły?
Egzotyczna piękność Senait Mehari podbiła serca Niemców piosenkami o dzieciństwie spędzonym w erytrejskiej rewolucyjnej armii fanatyków. Ile w tych opowieściach było prawdy?