Prawdopodobna nominatka Partii Demokratycznej w prezydenckim wyścigu może gwarantować kontynuację polityki Joego Bidena, ale bez wsparcia Kongresu nie zagwarantuje wzrostu amerykańskiej potęgi. Szansą NATO jest wzmacnianie Europy z nadzieją, że Stany jej nie porzucą.
Ile może trwać wojna? Nie widać szansy na osiągnięcie szybkiego przełomu z obu stron i nie zanosi się na załamanie społeczne ani w Ukrainie, ani w Rosji. W tej sytuacji znaczenia nabiera „głębia strategiczna”.
W czasie szczytu NATO, na imprezach towarzyszących i w kuluarach można było zauważyć, że generalicja Sojuszu traktuje Rosję jak mało groźnego ratlerka. Jej skuteczność w 2022 r. nie zachwycała, ale wiele się w tej armii zmieniło.
Zamieszanie – o międzynarodowym już niestety charakterze – wokół Tomasza Szatkowskiego, zdaje się wynikiem jego dążenia do kariery, wewnątrzpartyjnych obyczajów w PiS oraz stanu instytucji państwa polskiego.
W Waszyngtonie na szczycie NATO miało być godnie, uroczyście, jak przystało na 75. urodziny, sympatycznie i bez fochów.
Na stronie Białego Domu pojawiła się koncepcja wsparcia Ukrainy zatytułowana Ukraine Compact. Czy realizując ten plan, można osiągnąć trwały pokój, który zniechęciłby Rosję do kolejnych ataków?
Ważne głosowania w Sejmie; NATO ostrzega Rosję i Chiny; skrajna prawica dzieli się w Parlamencie Europejskim; groźne upały i nawałnice; sensacja na Wimbledonie.
Szczyt w Waszyngtonie zatwierdził decyzje ogłaszane i oczekiwane, ale przyniósł kilka niespodzianek. Większa mobilizacja dla Ukrainy, podwyższona czujność, również poza wojskowym spektrum zagrożeń, i gotowość do „dużej wojny” – tak brzmi definicja NATO AD 2024.
Wróciła sprawa niszczenia pocisków skrzydlatych i dronów Shahed nad Ukrainą przez środki przeciwlotnicze ustawione na terytorium Polski lub w ogóle NATO, np. na Słowacji. Czy powinniśmy to robić?
Rusza szczyt NATO w Waszyngtonie; cywile ofiarami ataku rakietowego na Ukrainę; Daniel Obajtek przed komisją ds. afery wizowej; aborcja na komisji nadzwyczajnej; pełne wyniki matur.