O tym, jak powstawało Muzeum Historii Żydów Polskich, jak zostało zorganizowane i jakie niesie przesłanie, opowiada Marian Turski, jeden z jego inicjatorów, przewodniczący Rady Muzeum; więzień Auschwitz.
Wystawa jest dość kameralna, ale ważna – praktycznie inauguruje działalność wystawienniczą muzeum, na kilka miesięcy przed otwarciem ekspozycji stałej.
Jaka jest najkrótsza definicja dobrej książki historycznej? Może być nudna, opasła i nachalnie upolityczniona. Jest tylko jeden warunek konieczny. Musi być to książka o XX w. i o Polsce. Naszą opinię publiczną nęka dziwna przypadłość.
Z wizytą edukacyjną wybiera się do Polski 13 imamów z Indonezji, Palestyny, Arabii Saudyjskiej i innych krajów muzułmańskich oraz pięciu z USA.
8 listopada 2010 r.
Rozmowa z Jerzym Halbersztadtem, dyrektorem powstającego Muzeum Historii Żydów Polskich
Gdy w Średniowieczu zaczęli osiedlać się w Polsce żydowscy kupcy, nazywali tę ziemię Polin; po hebrajsku – miejsce odpoczynku. W XX w., z powodu II wojny światowej, Polska stała się dla Żydów ziemią popiołów, kości i krematoriów. 800 lat wspólnego życia uległo zapomnieniu. Zostały tylko okruchy tamtego świata: nadpalone zwoje Tory, stare macewy z zatartymi inskrypcjami, czarno-białe zdjęcia, rzeczy codzienne. Powstające w Warszawie multimedialne Muzeum Historii Żydów Polskich ma wypełnić pustkę w polsko-żydowskiej pamięci.