Na programy socjalne partia nie żałowała pieniędzy. Ale gdy ich beneficjenci umierają z powodu pandemii, o dofinansowaniu służby zdrowia rządzący nie dyskutują.
„Ich” można obarczyć odpowiedzialnością za własną nieudolność w walce z pandemią. A to, że po „nas” choćby potop, to sprawa drugorzędna, byle władza była „nasza”.
Rząd chwali się swoją strategią w walce z pandemią, jednak nie działa ona przy tak wysokiej liczbie zakażeń. Dlatego ma nadzieję, że nowe restrykcje będą skuteczniejsze.
To była tragiczna doba w Polsce opanowanej przez pandemię koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia podało kolejne rekordowe dane: 12 107 nowych przypadków zakażeń w ciągu ostatnich 24 godzin, zmarło 168 osób. Minister Adam Niedzielski uważa, że szkoły stały się rozsadnikiem epidemii.
Premier nie byłby sobą, gdyby nie stwierdził, że w walce z pandemią znów jesteśmy najlepsi w Europie. W tym obrazie nie ma miejsca chociażby na karetki, które nie przyjeżdżają do chorych, bo są „uziemione” pod szpitalami.
Jarosław Kaczyński śpiesznie oddalił się z ogrodów prezydenckich tuż po odebraniu nominacji na wicepremiera rządu Mateusza Morawieckiego. Ale i tak będzie odpowiadał za decyzje rządu.
Od tasowania już zgranych kart propagandowych nie przybywa szpitalnych łóżek czy respiratorów. To jasne, że nie można z zaniedbanej służby zdrowia wyczarować sprawnej.
Premier Morawiecki odbywa kwarantannę w związku z kontaktem z zakażonym funkcjonariuszem SOP. Do szpitala trafił były minister zdrowia Łukasz Szumowski. We wtorek odnotowano 5068 przypadków zakażenia, zmarły 63 osoby.
W środę Ministerstwo Zdrowia podało informację o 4280 nowych zakażeniach koronawirusem w Polsce. Od 10 października restrykcje przypisane dotychczas do żółtych stref zaczną obowiązywać w całym kraju.
Nie dziwi, że Francuz nie ma problemu z tęczową flagą, a Polak ma. Pierwszy powiesi ją bez obawy, że ktoś ją zniszczy, a drugi czyni to np. na obiekcie kultu religijnego, by zamanifestować swoje istnienie.