Rozmowa z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim o randze resortu, pieniądzach telewizji publicznej i nowej ustawie medialnej.
Nareszcie. Czekałem dość długo, czy słowa Lecha Kaczyńskiego, że „czwarta władza jest jednym z olbrzymich problemów demokracji”, wywołają poważną reakcję. I doczekałem się. Jacek Żakowski napisał tekst „Mea culpa” (POLITYKA 20), w którym zajmuje się sprawą wcale nie do śmiechu, czyli marną jakością polskich mediów i fatalnych tego skutków dla demokracji.
Jedynym dziś sensem istnienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest fakt, że trudno ją wykreślić z konstytucji. Ale ten dziwaczny urząd, sparaliżowany wewnętrznym bojkotem, wciąż zatrudnia 150 osób, w tym kilku tzw. ministrów.
PiS inspiratorem listu otwartego ludzi kultury ws. likwidacji abonamentu?
Prywatyzacja pierwszego programu TVP i radiowej Trójki, likwidacja abonamentu, stworzenie telewizji publicznej wokół TVP2 i kanałów tematycznych - taki pomysł na państwowe media dojrzewa dziś w PO.
Kto ma telewizję, ten przegrywa wybory – to motto powinni sobie mocno wbić w pamięć wszyscy politycy. Oni jednak, na przekór faktom, trwają w przekonaniu, że kto ma telewizję, ten ma władzę. Czy takie przekonanie owładnie także Platformą Obywatelską?
Liczba skarg przesłanych przez obywateli do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wzrosła w tym roku trzykrotnie w porównaniu z 2005 r. – podkreślała była jej przewodnicząca Elżbieta Kruk. Na kogo i dlaczego skarżą się widzowie i słuchacze? Co tak bulwersuje w wolnych mediach?
Nowa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji może działać, tylko inaczej